Oleśnianie sięgają do tradycji

Klaudiusz Małek
Po 61-latach odżyła w Oleśnie idea reaktywowania Bractwa Strzel-ców Kurkowych. Wyzwanie takie podjęli panowie Krystian Chwałek i Cyprian Tkacz, kiedy to natrafili na materiały historyczne jego istnienia.

Gildia strzelecka swymi korzeniami sięga roku 1880, kiedy to na wniosek ówczesnego burmistrza Wacława Sylwestra Klugego powzięto decyzję o jej utworzeniu. Cztery lata później bractwu nadał statut władca miasta, hrabia Jerzy Adam Franciszek von Gaschin, czyniąc je pełnoprawną organizacją, która przetrwała do wybuchu II wojny światowej.
Tego typu organizacja cieszy się dużą popularnością w naszym partnerskim mieście Arnsberg, dlaczego i u nas miałoby jej nie być, skoro są ślady jej istnienia - opowiada jeden z inicjatorów Krystian Chwałek.
Bracia strzelcy będą nosić mundury nawiązując do tradycji oraz broń palną oczywiście do celów sportowych.
Traktujemy to jako hobby, a szczególnie podtrzymywanie kultury regionalnej. Strzelnica usytuowana za dzisiejszym domem kultury została zbudowana w XIX wieku przez strzelców kurkowych, w związku z tym będziemy organizować turnieje oraz festyny dla zwolenników tego rodzaju zabawy - mówi Cyprian Tkacz.
Aby zostać członkiem, należy wypełnić ankietę oraz wpłacić składkę, której wysokość zostanie ustalona na pierwszym walnym zebraniu, gdzie zostanie też wybrany starszy mistrz bractwa.
- Zainteresowanie tą inicjatywą jest duże, ostatnio zaszczycił nas swoim członkostwem ojciec gwardian Bernard Knieć OFM, przełożony klasztoru franciszkanów w Borkach Wielkich - dodaje Cyprian Tkacz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska