Oleśnianie wolą Opole! Mieszkańcy Olesna ani myślą o odłączeniu od Opolszczyzny

- Jesteśmy niechcianą gminą z dawnego województwa częstochowskiego - uważa Edward Flak, burmistrz Olesna. - Nie chcą nas i ciągle to odczuwamy.

Burmistrz Flak jest zły na władze wojewódzkie głównie za to, że nie dały pieniędzy na ani jeden oleski projekt (m.in. budowę krytej pływalni).

- Ciągle tylko słyszę, że Olesno jest bogate, bo ma 5-procentowe bezrobocie - mówi burmistrz. - Może trzeba wrócić do województwa śląskiego?

Edward Flak na przyłączeniu Olesna do województwa śląskiego chce oprzeć swoją kampanię wyborczą. Zapowiedział to na ostatniej sesji rady miejskiej.

- Nie mówmy o secesji - sprzeciwia się Kryspin Nowak, wicestarosta oleski. - Ale chcemy być traktowani jak inne powiaty.

Starostwo również ma pretensje do urzędu marszałkowskiego o brak pieniędzy na oleskie inwestycje. Ponadto olescy uczniowie jako jedyni z Opolszczyzny nie dostali w tym roku stypendiów unijnych. A dzwoniąc z Olesna do Opola nadal trzeba płacić tak, jakby się dzwoniło do innego województwa.

- Przecież z tego powodu nasze urzędy czy szkoły co miesiąc tracą tysiące złotych! - mówi wicestarosta oleski. - Po utworzeniu powiatu i powrocie Olesna do Opolszczyzny obiecywano nam, że problem z telefonami
załatwi się w dwa tygodnie. Od tego czasu minęło już siedem lat.

Mieszkańcy powiatu oleskiego również nie myślą o odłączeniu się do innego województwa. Często argumenty są czysto przyziemne: do Opola jest dużo bliżej niż do Katowic.

- Olesno zawsze należało do opolskiego i powinno tam zostać - uważa Gerard Wons, lokalny historyk i radny powiatu. - Walczyliśmy przecież o utrzymanie województwa!

Ryszard Szirch z Olesna:
- Pewnie zlikwidują w końcu województwo opolskie. Przecież takie były już plany. Wolałbym, żeby Opolszczyzna nadal istniała, a Olesno należało do niej. Granica województwa była kiedyś granicą polsko-niemiecką i to komuś przeszkadza.

Paweł Jończyk z Zębowic:
- Lepiej, gdybyśmy zostali na Opolszczyźnie. Z przejściem do innego województwa będzie za dużo komplikacji. No i jak trzeba byłoby jechać do stolicy województwa, to byłoby o wiele dalej. Opole jest jednak dużo bliżej niż Katowice.

Katarzyna Kubacka z Olesna:
- Mnie jest bardzo dobrze w opolskim i nie widzę w ogóle potrzeby, żeby przenosić Olesno do innego województwa. To byłyby tylko niepotrzebne koszty i wielkie zamieszanie. Poza tym uważam, że lepiej być w małym województwie niż w takim molochu, jakim jest województwo śląskie.