Grodkowianie są jedną z 29 drużyn, które przystąpiły do tegorocznej edycji pucharowych rozgrywek. Swoje kolejne spotkanie w ich ramach rozegrają już 11 grudnia, ale w momencie zamknięcia tego wydania nto ich rywal nie był jeszcze znany. Poznają go dopiero po zakończeniu ostatniego meczu pierwszej rundy pomiędzy MKS-em Wieluń a AZS-em UW Warszawa. Pewne jest tylko, że na drodze Olimpu znów stanie ekipa występująca na poziomie 1 ligi.
Odnośnie potyczki z MKS-em, to właściwie przez cały czas układała się ona po myśli zespołu z Grodkowa. Wyrównany był praktycznie tylko pierwszy kwadrans, po którym był remis 5:5. Potem już warunki zaczęli dyktować gospodarze.
Do tego stopnia, że na półmetku wygrywali już 15:11. Duży udział w takim obrocie spraw mieli m.in. Łukasz Szulc oraz Michał Daszczenko.
Po przerwie gracze Olimpu nadal bardzo spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń. Ich przewaga ani przez moment nie była mniejsza niż dwa trafienia. Swoje spore możliwości wśród miejscowych pokazali choćby Denis Hertel i Miłosz Stępień, dzięki czemu Olimp okazał się ostatecznie lepszy o pięć goli.
Co ciekawe, grodkowianie zagrają z zespołem z Leszna także w sobotę (godz. 18), tyle że tym razem na wyjeździe. I ponownie będą faworytami, ponieważ MKS to aktualnie ostatni zespół w tabeli grupy B, mający na koncie tylko jedno zwycięstwo w dziesięciu meczach (Olimp ma ich pięć). Dla obu drużyn będzie to też ostatnia ligowa potyczka w 2019 roku.
Olimp Grodków - MKS Leszno 31:26 (15:11)
Olimp: Zając, Łągiewka - Daszczenko 5, Kolanko 5, Stępień 5, Hertel 4, Juros 4, Mierzwiński 3, Szulc 3, Chmiel 1, Rogaczewski, Świerczyński, Wiśniowiecki.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
