Olimp Grodków musi wygrać i czekać na dobre wieści

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Rzuca rozgrywający Olimpu Łukasz Gradowski.
Rzuca rozgrywający Olimpu Łukasz Gradowski. Jarosław Staśkiewicz
W poprzedniej kolejce piłkarze ręczni z Grodkowa odnieśli długo wyczekiwane zwycięstwo, ale to wciąż za mało, aby spokojnie myśleć o pozostaniu w 1 lidze.

W poprzedni czwartek grodkowianie pokonali KSSPR Końskie i tym samym przerwali serię dziewięciu meczów bez zwycięstwa z zaledwie jednym zdobytym punktem. To dało nadzieję na uniknięcie nie tylko bezpośredniej degradacji, ale także baraży.

Sytuację skomplikowała jednak równoległa wygrana KSZO Ostrowiec nad wyżej notowaną Olimpią Piekary Śląskie. W efekcie na dwie kolejki przed końcem sezonu KSZO, ale także SPR Tarnów i MTS Chrzanów mają cztery punkty więcej od naszych szczypiornistów. Jednocześnie Olimp ma tylko dwa punkty więcej od Viretu Zawiercie, który zajmuje spadkowe miejsce.

Podopieczni trenera Piotra Mieszkowskiego powalczą o uniknięcie baraży z Tarnowem i z Chrzanowem. Z tą pierwszą ekipą mają lepszy bilans, a MTS będą mieli jeżeli tylko wygrają choćby jedną bramką.

Opolanie grają jeszcze z Chrzanowem (w sobotę na wyjeździe) i Viretem (za tydzień u siebie). Dwie wygrane przy porażkach ekip z Tarnowa z Chrzanowa, dadzą utrzymanie. To realny scenariusz, bo SPR mierzy się z czołowymi w lidze Siódemką Legnica i Moto-Jelcz Oława, a MTS na koniec zagra z Nielbą Wągrowiec.

Sobotni mecz w Chrzanowie o godz. 18.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska