Olimp Grodków nie zaszkodził akademikom

Damian Kapinos
Uwagi i rozmowy wiele nie dały grodkowianom. Przegrali z AZS-en w pełni zasłużenie.
Uwagi i rozmowy wiele nie dały grodkowianom. Przegrali z AZS-en w pełni zasłużenie. Damian Kapinos
Przełamania nie było, a pogodzeni ze spadkiem do 2 ligi gospodarze utrzymywali kontakt z rywalem z Białej Podlaskiej jedynie do 34. minuty.

- Zabrakło nam wszystkiego w tym meczu – oceniał Michał Piech, trener Olimpu. - Po takim wyniku trudno w jakikolwiek sposób optymistycznie patrzeć na to, co tutaj się wydarzyło. W każdym elemencie gry byliśmy słabsi od rywala, który walczy o utrzymanie. Natomiast nasza drużyna nie ma już szans, aby pozostać na zapleczu ekstraklasy, więc ta motywacja spadła.

Przez kwadrans gry miejscowi kibice zobaczyli tylko siedem bramek. Między słupkami dobrze interweniowali bramkarze obu ekip - Marcin Młoczyński i Łukasz Adamiak. W 16. minucie szansy na powiększenie przewagi nie wykorzystał Kacper Turyniewicz, po czym inicjatywę przejęli goście, wychodząc na jednobramkowe prowadzenie. Od tego momentu kontrolowali przebieg spotkania. Olimp musiał gonić rywala, ale to on dorzucił osiem bramek pozwalając sobie na stratę trzech i w 24. minucie miał wyraźną zaliczkę. Błędy przyjezdnych wykorzystali Piech, Bogumił Baran oraz Rafał Świerczyński, a zespoły do szatni schodziły przy stanie 11-14.

Po zmianie stron nastąpiła fatalna seria w wykonaniu podopiecznych Michała Piecha. Olimp pozwalał na łatwe przechwyty piłek i kontry ze skrzydeł kończące się skutecznymi trafieniami na korzyść Białej. W 41. minucie karnego przestrzelił Świerczyński, w kolejnych rzutach mylili się Baran, Paweł Chmiel i Paweł Prokop, co skrzętnie wykorzystali zawodnicy z województwa lubelskiego prowadząc 29-19.

Przewaga dziesięciu goli była już wysoko zawieszoną poprzeczką dla grodkowian, którzy do bramki strzeżonej przez Adamiaka trafiali tylko sporadycznie. W ostatnich dwóch minutach z siedmiu metrów spudłował Dawid Mierzwiński, ale po chwili piłkę przechwycił Bartosz Żubrowski, który celnie trafił w okienko przeciwnika. W ostatnich sekundach wynik ustalił Jakub Rusin i Biała wygrała z czternastą drużyną 1 ligi 35-23.

Olimp w tych zawodach nie miał już nic do zyskania, jedynie mógł poprawić swój bilans zwycięstw, lecz dorzucił do swojego konta kolejną porażkę i sprawił prezent gościom, którzy oddalili się od strefy spadkowej.

Olimp Grodków - AZS Biała Podlaska 23-35 (11-14)

Olimp: Młoczyński, Madaliński - Kolanko 1, Prokop 3, Klimków 3, Chmiel 2, Baran 4, Starczewski 1, Gradowski, Żubrowski 1, Bujak, Ogorzelec 2, Piech 1, Świerczyński 3, Turyniewicz 1, Mierzwiński 1. Trener Michał Piech.

AZS: Adamiuk, Chmurski, Kozłowski - Warmijak, Skuciński 3, Ziółkowski 7, Rusin 3, Stefaniec 1, Małecki 3, Kruchkou 5, Jaszczuk, Bekisz 4, Banaś 4, Kandora 3, Pezda 2. Trener Sławomir Bodasiński.

Sędziowali: Adam Parkitny i Karol Zając (Świdnica).
Kary: Olimp - 8 min; AZS - 8 min.
Widzów 150.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska