Na inaugurację sezonu Olimp postawił spadkowiczowi z Legnicy twarde warunki na własnym terenie (przegrał jedną bramka) i nie inaczej było na parkiecie rywala, który spisywał się w pierwszej rundzie znacznie lepiej i walczy o awans. Miedź zaczęła jednak spotkanie świetnie, gdyż po 5. minutach wygrywała 3-0 i dopiero wówczas pierwsze trafienie dla grodkowian zaliczył M. Biernat.
Od tego momentu nasi szczypiorniści toczyli z rywalem wyrównaną walkę, ale nie potrafili go dogonić. W samej końcówce dystans jeszcze się powiększył. W 26. minucie po kontrze rywala było 16-12, ale Piech trafił tuż przed końcem na 17-15.
Druga polowa zaczęła się dobrze dla naszych, którzy szybko doprowadzili do remisu. I tak jak przed przerwą, tak i teraz rozpoczęła się wymiana bramka za bramkę. Częściej prowadzili jedną bramką legniczanie, ale dwa razy także Olimp (20-19 i 23-22) . Przy stanie 27-27 o czas poprosił nasz trener Zdzisław Zielonka i to był strzał w dziesiątkę. Krótka ale mocna rozmowa, dała piorunujący efekt bo jego podopieczni zdobyli cztery bramki z rzędu, nie tracąc żadnej.
Do zwycięstwa Olimp poprowadził rozgrywający Piech, który trafiał praktycznie z każdej pozycji. Uczynił to aż 12 razy, ale w najważniejszych momentach zabrakło go na parkiecie. W 48 min. zszedł bowiem y urazem nogi. To nie przeszkodziło Olimpowi, w którego szeregach znalazło się dwóch godnych zastępcow w osobach Ogorzelca i Chmiela.
Siódemka Miedź Legnica - Olimp Grodków 27-31 (17-15)
Siódemka: Buchcic, Mazur - Szuszkiewicz 2, Adamski 12, Kozłowski 1, Siekaniec 1, J. Czuwara 4, Wojkowski 4, Piwko 3, Orzłowski,Wita.
Olimp: Wasilewicz, Fiodor - Górny 2, Kolanko, Dziurgot, Żubrowski 1, Chmiel 4, M. Biernat 1, T. Biernat 1, P. Biernat 1, Gradowski 2, Bujak 4, Ogorzelec 3, Piech 12.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?