- Potrzebowaliśmy wygranej, bo po serii porażek nie jest łatwo się podnieść - mówił rozgrywający Olimpu Michał Piech, po zwycięstwie w poprzedniej kolejce z Czuwajem Przemyśl - Mam nadzieję, że teraz morale pójdą do góry i do końca rundy wygramy pozostałe trzy mecze. Wtedy możemy myśleć nie o środku tabeli, ale o jej górnej części.
Trudno się nie zgodzić z oceną sytuacji bohatera ostatniego meczu (12 bramek). Grodkowianie mają na koncie osiem punktów i zajmują 9. miejsce, tracąc jednocześnie dwa punkty do szóstego SPR-u Tarnów i już sześć do piątej ekipy z Legnicy. Tyle, że teraz czekają naszych szczypiornistów trzy spotkania z najsłabszymi zespołami w stawce. Już w sobotę na wyjeździe (początek godz. 16.00) z jedenastym KSSPR-em Końskie, następnie z dwunastym MTS-em Chrzanów i wreszcie z trzynastą Wartą Zawiercie.
Komplet punktów w tych konfrontacjach - tak jak zauważył Piech - powinien dać miejsce w czołowej szóstce, ale także pozwoli powiększyć do niemal komfortowego dystans nad zespołami, które będą zaangażowane w walkę o utrzymanie.
Najbliższego rywala nie można jednak lekceważyć, bo przez kilka sezonów był mocny, ale stracił ważnych graczy i opiera się na młodzieży. Ta jest nieobliczalna, na razie zdobyła sześć punktów, ale to tylko dwa mniej od Olimpu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?