Początek wiecu zaplanowano na godzinę 17.30. Skrajnie prawicowa organizacja uważa, że imigracja ze Wschodu jest zagrożeniem dla naszego narodu.
Tomasz Kalinowski - rzecznik ONR - podaje, że tylko w 2016 roku do Polski przyjechało 1,3 miliona Ukraińców. A tak duża liczba grozi - jego zdaniem - wybuchem m.in. konfliktów na tle narodowościowym.
Zapytaliśmy ratusz, dlaczego wyrażono zgodę na tego typu manifestację i czy urząd miasta popiera takie poglądy?
- Nie mieliśmy prawa odmówić, zgromadzenie jest legalne, a to, czy nam się podoba, czy nie, nie ma tutaj żadnego znaczenia - mówi Katarzyna Oborska, rzecznik prezydenta Opola.
Od manifestacji odcina się Uniwersytet Opolski, gdzie studiuje wielu młodych ludzi z krajów Europy Wschodniej. Dlatego powołano tam m.in. Centrum Partnerstwa Wschodniego, którego głównym celem jest zacieśnienie współpracy Unii Europejskiej z sześcioma wschodnimi sąsiadami: Armenią, Azerbejdżanem, Białorusią, Gruzją, Mołdawią i Ukrainą.
- Z tego ostatniego kraju przyjeżdża do nas wielu studentów, ale to fantastyczni młodzi ludzie, którzy, co warto podkreślić, płacą za możliwość studiowania w Polsce - mówi prof. Wiesława Piątkowska – Stepaniak, prorektor ds. zarządzania i rozwoju Uniwersytetu Opolskiego. - Jesteśmy otwarci na współpracę ze Wschodem, wierzę, że w większości są tacy także mieszkańcy Opola.
Warto pamiętać, że Ukraińców przybywa na Opolszczyźnie również z powodu pracy, którą u nas znajdują. Co ważne pracują oni często tam, gdzie innych chętnych brakuje.
Pod koniec 2016 r. przedsiębiorcy Opolszczyzny zgłosili do ubezpieczenia społecznego prawie 7 tysięcy cudzoziemców. W 2014 roku było to niecałe 3 tys. osób.
B. Sienkiewicz: Powinniśmy walczyć z językiem ekstremizmu politycznego
wideo: x-news/TVN24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?