Opaska zamiast odsiadki za kratami

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Tylko w pierwszym półroczu br. sąd penitencjarny w Opolu wydał 188 wyroków, w których zamienił więzienie na karę w systemie dozoru elektronicznego.
Tylko w pierwszym półroczu br. sąd penitencjarny w Opolu wydał 188 wyroków, w których zamienił więzienie na karę w systemie dozoru elektronicznego. Mikołaj Suchan
Nadchodzi rewolucja w sposobie odbywania kary - sądy będą częściej zakładać przestępcom elektroniczne bransoletki.

Tylko w pierwszym półroczu br. sąd penitencjarny w Opolu wydał 188 wyroków, w których zamienił więzienie na karę w systemie dozoru elektronicznego. To o połowę więcej niż jeszcze dwa lata temu. Skazanym, którzy wyszli zza krat, założono elektroniczne bransoletki z nadajnikami, a sąd wskazał dokładnie, w którym miejscu muszą przebywać.

- O zmianę kary więzienia na karę w systemie dozoru elektronicznego wnioskowali dotychczas osadzeni, ich adwokaci lub dyrektorzy zakładów karnych - tłumaczy porucznik Katarzyna Idziorek z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Opolu.

Wkrótce przestępców z opaskami będzie jeszcze więcej. To za sprawą zmiany przepisów - prawo do nakładania bransoletek dostały niedawno sądy rejonowe.

- Czeka nas rewolucja w sposobie odbywania kar - ocenia generał Paweł Nasiłowski, dyrektor Biura Dozoru Elektronicznego. - Zamiast orzekania wyroków w zawieszeniu lub kierowania ludzi prosto do więzień, sądy rejonowe mogą zdecydować o ograniczeniu wolności właśnie przez nałożenie opaski. Taka kara może wynosić maksymalnie dwa lata.

Nowe przepisy mają przynieść same korzyści. Przede wszystkim będzie taniej. Dziś utrzymanie każdego skazanego, który trafi do więzienia, kosztuje podatników średnio 2890 zł miesięcznie. Natomiast skazany z opaską kosztuje niespełna 340 zł. Oszczędności wynikają z faktu, że takie osoby odbywają kary zazwyczaj w swoich domach (na to musi wcześniej zgodzić się rodzina) i tam też są żywieni. Większa liczba skazanych z bransoletkami rozładuje przy okazji ścisk panujący w więzieniach.

Kara w systemie dozoru elektronicznego jest także korzystna dla samego skazanego - unika więziennej izolacji, nie traci automatycznie pracy i może utrzymywać kontakty z rodziną, a nawet znajomymi.

- Elektroniczny dozór pozwoli też sądom orzekać częściej zakaz zbliżania się przestępców do swoich ofiar - dodaje generał Nasiłowski. - Do tej pory sądy mogły wydać taki zakaz, ale nie było możliwości sprawdzenia, czy skazany go przestrzega. Teraz tacy skazani dostaną opaski, a system informatyczny sam wykryje, czy trzyma się on z daleka od ofiary. Mało tego. Jeśli złamie zakaz, z głośnika zamontowanego w opasce usłyszy polecenie, by opuścił dany teren.

Ofiary przestępstw będą mogły natomiast korzystać z urządzeń, które będą je ostrzegać, że osoba objęta zakazem zbliżania się właśnie go złamała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska