Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Open'er: The Strokes i koniec festiwalu

Redakcja
Na zakończenie tegorocznego Open'era zachwycili przede wszystkim ...
Na zakończenie tegorocznego Open'era zachwycili przede wszystkim ... Paweł Skraba / Gazeta Pomorska
Na zakończenie tegorocznego Open'era zachwycili przede wszystkim The Strokes. Spore rozczarowanie po koncercie M.I.A.

Heineken Open'er Festival 2011: timetable, artyści, bilety, dojazd, relacje i wszystko inne informacje o festiwalu

Trzy dni Heineken Open'er Festivalu 2011 minęły bardzo szybko, przede wszystkim dlatego, że nie było czasu na nudę. Codziennie od godz. 19-20 rozpoczynał się muzyczny maraton, który definitywnie zakończył się się w niedziele występem deadmou5.

Ostatni dzień festiwalu na dobre rozpoczął koncert The Black Tapes i przede wszystkim These New Puritans. I jeśli do pierwszych nie można mieć zastrzeżeń, to już ci drudzy zawiedli na całej linii. Nie owijając w bawełnę - koncert był po prostu nudny, a muzycznie nie było nawet przeciętnie.

Z tym większą nadzieją (choć nadal małą) na muzycznego "powera" szedłem na The Wombats. Choć wiadomo, że to zespół co najmniej średni, to liczyłem na odrobinę szaleństwa, jak choćby niegdyś na The Kooks, równie średnim zespołem, ale na scenie zmieniającym się nie do poznania. Z Wombats było inaczej i nawet największe hity nie brzmiały zbyt dobrze, aczkolwiek nóżka tupała, szczególnie w pierwszych rzędach.

Kolejną niespodziankę, tym razem pozytywną, przeżyłem na koncercie Jamesa Blake'a. Spodziewałem się raczej "smętów" i nudnego odśpiewania (nudnej) płyty, a dostałem całkiem co innego. Blake na żywo zyskuje bardzo dużo, co cieszy, bo to bardzo zdolny i obiecujący młody muzyk.

No i wreszcie gwiazda wieczoru - The Strokes. Nowojorczycy zafundowali ponad godzinną dawkę alternatywnego rocka na najwyższym poziomie. Muzycy poszli śladem Coldplay i na pierwszym koncercie w Polsce grali najważniejsze hity, delikatnie przemieszane z kompozycjami z nowej płyty. Widać było, że są w świetnej formie, co już wcześniej udowodnili na innych festiwalach. Casablancas aż kipiał energią, na początek witając się z fanami z pierwszych rzędów, a na koniec rzucając się w tłum. Trzeci najlepszy, po Pulp i Foals, koncert festiwalu.

Zobacz relację na żywo z czwartego dnia Heineken Open'er Festival 2011 w Gdyni - zdjęcia, wideo, pierwsze wrażenia!

Po The Strokes w namiocie występowali Chromeo, jednak nie udało mi się dotrzeć, a wiele osób bardzo chwaliło sobie ten koncert. Ja pozostałem na M.I.A. i żałuje, bo showmanka ze Sri Lanki bardzo mocno zawiodła. Brakowało wielu świetnych utworów, a momentami koncert przypominał raczej dj set. Ponadto miałem wrażenie, że występ M.I.A. był słabo nagłośniony.

Takich problemów nie miał deadmau5, który ze swoim dj setem bawił ludzi do ponad trzeciej nad ranem.

To koniec tegorocznego Heineken Open'er Festivalu. Na szczersze podsumowanie przyjdzie pora, jednak po ostatnim dniu będę długo pamiętał Juliana Casablancasa z The Strokes i jego imponującą charyzmę.

Open'er 2011: Dzień pierwszy, drugi, trzeci i czwarty

Open'er 2011 z Moje Miasto Trójmiasto - serwis festiwalowy

Dodaj relację z festiwalu Dodaj zdjęcia z Open'era
Open'er 2011 Dzień Pierwszy:
Open'er 2011 Dzień Drugi:
Open'er 2011 Dzień Trzeci:
Open'er 2011 Dzień Czwarty:

Aplikacja na smartfonyOpen'erowy niezbędnik

Więcej zdjęć z Heineken Open'er Festival 2011: Pomorska.pl

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Open'er: The Strokes i koniec festiwalu - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto