Opieka za dobre pieniądze

Krzysztof Strauchmann <a href="mailto:[email protected]">[email protected]</a> 077 44 80 865
- Tutaj jest wspaniale - zachwala Anna Kolender (z prawej), na zdjęciu z Barbarą Danszel, kierownikiem ZOL-u.
- Tutaj jest wspaniale - zachwala Anna Kolender (z prawej), na zdjęciu z Barbarą Danszel, kierownikiem ZOL-u.
Są już pierwsi chętni do odpłatnego oddziału dla długotrwale chorych. Będzie otwarty w połowie lipca w Głogówku.

Portret

Portret

Barbara Danszel jest nowym kierownikiem Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Głogówku. Stanowisko objęła 1 lipca. Przez 31 lat pracowała w Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Prudniku, najpierw jako przełożona pielęgniarek, a potem jako kierownik sekcji analiz i rozliczeń. W 2002 roku przez rok kierowała już Zakładem Opiekuńczo-Leczniczym w Głogówku, gdy ten liczył dopiero 28 łóżek, a w budynku szpitala mieściły się jeszcze inne oddziały i przychodnie lekarskie. W 2003 roku przeszła na świadczenia przedemerytalne. Niedawno dyrekcja Prudnickiego Centrum Medycznego zaproponowała jej powrót do pracy na tym stanowisku. Zastąpiła poprzednią kierowniczkę ZOL Halinę Jedlińską. Będzie kierować zakładem, który ma się niebawem znacznie rozwinąć.

Około 1,2-1,3 tys. zł zapłacą pacjenci lub ich rodziny za pobyt i leczenie na tym tworzonym właśnie oddziale. Zakład Opiekuńczo-Leczniczy będzie ich przyjmował za pełną odpłatnością, czyli na zasadach komercyjnych.

- Rozesłaliśmy ofertę do oczekujących na miejsca w naszym ZOL-u i już mamy pierwsze zgłoszenia - mówi dr Andrzej Marcyniuk, dyrektor ds. medycznych Prudnickiego Centrum Medycznego, które prowadzi ZOL w Głogówku. - Zgłaszają się ludzie na stałe mieszkający w Niemczech, które mają problemy z zapewnieniem opieki osobom starszym i chorującym, które zostały w Polsce.

Dotychczas w ZOL-u w Głogówku było 41 łóżek. Na wolne miejsca czeka kolejnych 17 chętnych. Za pobyt w nim płacili częściowo pacjenci, a częściowo Narodowy Fundusz Zdrowia.

- Złego słowa nie mogę powiedzieć o opiece tutaj - zachwala 80-letnia Anna Kolender. Mówi, że przyszła tu półtora roku temu prawie umierająca, a teraz czuje się znacznie lepiej. Sama już stoi na nogach.
- Obecnie szpital potrąca mi za pobyt w ZOL-u 70 procent mojej skromnej emerytury - mówi Anna Kolender. - Resztę dopłaca fundusz zdrowia. Większość podopiecznych to ludzie niezbyt bogaci. Nie wiem, kogo będzie stać na płacenie za wszystko? - zastanawia się.

Kierownictwo ZOL-u jest jednak nastawione optymistycznie. Wczoraj ustawiano sprzęt w pokojach, gdzie będą leżeli nowi pacjenci. Niemiecki szpital z zaprzyjaźnionej miejscowości Marienheide przekazał PCM-owi w darze 180 używanych łóżek z szafkami i systemem przywoławczym dla chorych. Pierwsze osoby mają tu trafić w połowie lipca.

Dyrekcja PCM-u chce poszerzyć działalność zakładu w Głogówku o 8-12 stanowisk dla pacjentów afalicznych - chorych, długotrwale nieprzytomnych, wymagających respiratora, którzy obecnie przebywają na oddziałach reanimacyjnych różnych szpitali w województwie.
- Zapotrzebowanie na taki oddział jest duże - mówi dyr. Marcyniuk. - Pacjenci afaliczni wymagają specjalnych warunków, zabiegów, osobnej pielęgniarki.
Docelowo ZOL będzie liczyć 60 łóżek. Żeby zapewnić opiekę pacjentom, chce przyjąć do pracy osiem nowych osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska