Opolanie: Brakuje darmowych miejsc parkingowych przed dworcem PKP w Opolu

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Na parkingu pod dworcem trzeba zapłacić 5 złotych. Jego zarządca i PKP powinni pomyśleć o wprowadzeniu bezpłatnego biletu na pierwsze 10 lub 15 minut postoju.
Na parkingu pod dworcem trzeba zapłacić 5 złotych. Jego zarządca i PKP powinni pomyśleć o wprowadzeniu bezpłatnego biletu na pierwsze 10 lub 15 minut postoju. Fot. Sławomir Mielnik [O]
Opolanie skarżą się, że nie mają gdzie zostawić samochodu, zawożąc lub odbierając bliskich z pociągu. Pozostaje im parking przy dworcu głównym, ale kosztuje 5 zł za pierwsze pół godziny.

- Niedawno wyremontowano dworzec w Opolu i plac przed nim, ale zapomniano o kierowcach, którzy chcą tylko na chwilę podjechać pod drzwi, wyjąć z samochodu bagaże, wysadzić starszą osobę, lub o tych, którzy przyjechali odebrać kogoś z pociągu - mówi pan Ryszard, który poinformował o sprawie nto. - Oczywiście jest tam parking, na którym można stanąć, ale trzeba zapłacić za to 5 zł, niezależnie od tego, czy wjeżdża się na minutę czy pół godziny. Miejsc darmowych jest mało.

Podczas remontu placu dworcowego kolej wytypowała miejsca dla kierowców, którzy przyjeżdżają na dworzec z bliskimi, ale można tam zatrzymać się nie więcej niż na pięć minut, a stanowisk jest niewiele i często są zajęte.

- A jeśli ktoś przyjechał po kogoś, a pociąg jest opóźniony o 10 lub więcej minut, to już to miejsce nie przysługuje - zauważa pan Ryszard. - Plac przed dworcem jest spory, można by pomyśleć o kierowcach. Zwłaszcza że i miejskich parkingów w okolicach dworca jest jak na lekarstwo. Najbliższy jest pod wiaduktem Żołnierzy Wyklętych, ale zawsze jest wypełniony. Nie ma też gdzie zostawić samochodu, udając się na dworzec PKS czy na pocztę główną.

Opolanie skarżą się też, że kierowców z placu dworcowego przegania Straż Ochrony Kolei.

- Upominamy lub karzemy tylko te osoby, które samochody parkują na drodze ewakuacyjnej znajdującej się przy budynku dworca - mówi Adam Radek ze Straży Ochrony Kolei w Opolu. - Jak sama nazwa mówi, droga ewakuacyjna jest potrzebna w razie jakichś nieprzewidzianych sytuacji, to dojazd dla służb ratowniczych na wypadek jakiegoś nieszczęścia.

Kolej nie planuje w najbliższym czasie zmian w okolicach dworca.

- Teren przy samym dworcu jest wyłączony z ruchu, o czym informują znaki - mówi Aleksandra Dąbek z PKP. - Są wyznaczone miejsca bez opłat, gdzie można zatrzymać się na chwilę i kogoś wysadzić lub odebrać. Dłuższy postój jest możliwy w na parkingu obsługiwanym przez firmę zewnętrzną.

Zapytaliśmy Urząd Miasta Opola, czy może porozumieć się z koleją, by na przykład była możliwość darmowego parkowania na parkingu przy dworcu przez np. pierwsze 10 czy 15 minut, tak jak jest to w miejskiej strefie płatnego parkowania.

- Uważamy, że stawka 5 zł za parking jest duża, ale nie mamy na to wpływu. To umowa pomiędzy właścicielem placu, czyli PKP, a prywatną firmą, która prowadzi parking, nie możemy w to ingerować - mówi Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prasowy prezydenta Opola.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska