Opolanie coraz częściej grillują na balkonach

Daniel Polak
Szymon Jaremko lubi od czasu do czasu pogrillować na balkonie. - Mieszkam na 10. piętrze. To tak wysoko, że dym nie powinien nikogo drażnić - mówi.
Szymon Jaremko lubi od czasu do czasu pogrillować na balkonie. - Mieszkam na 10. piętrze. To tak wysoko, że dym nie powinien nikogo drażnić - mówi. Daniel Polak
Spółdzielnie mieszkaniowe tłumaczą, że nie wolno tego robić. Ale oficjalnych zapisów na ten temat w regulaminach nie mają...

Dopiero co wywiesiłam świeżutkie pranie, gdy facet z balkonu pode mną zaczął mi smrodzić - narzeka pani Helena z os. Piastów w Kędzierzynie-Koźlu, która poskarżyła się nto na swojego sąsiada.

Grillowanie na balkonie to coraz powszechniejszy sposób spędzania wolnego czasu. Mieszkańcy podzielili się na takich, którym to przeszkadza, i tych, którzy nie widzą w tym nic złego. - Najczęściej denerwuje to tych, którym ślinka cieknie na sam zapach smażonego boczku - przekonuje pan Piotr, jeden z lokatorów. - Kiedyś jeden sąsiad zwrócił mi uwagę, mówiąc "też żeś sobie miejsce na grilla znalazł". A jak potem go zaprosiłem na balkon, to jadł, aż mu tłuszcz po brodzie ściekał.

Wiesław Bryła z administracji spółdzielni Chemik w Kędzierzynie-Koźlu mówi, że grillować na balkonie nie wolno. Ale przyznaje, że zapisów takich w regulaminie spółdzielni nie ma. Tych długo szukał także Adam Jaroch, prezes spółdzielni przy ul. Sosnkowskiego w Opolu (dawny ZWM).

- Faktycznie, regulamin nie mówi wprost o tym, że nie wolno smażyć mięsa na balkonie. Aż sam się zdziwiłem - mówi. Czy zatem pozwala pichcić kiełbasy w oknie? - Nie powinno się tego robić... - zaznacza.

Feliks Kamienik z nyskiej spółdzielni przy ul. Komisji Edukacji Narodowej przekonuje z kolei, że taki zapis w regulaminie jego zdaniem nie jest w ogóle potrzebny. - Bo wszystko zależy od tego, jak sąsiedzi się z sobą dogadają. Jeśli nie będzie to nikomu przeszkadzało, to ja problemu nie widzę - zaznacza.

Strażacy też tłumaczą, że przepisy przeciwpożarowe tego nie zabraniają. - Osoba grillująca na balkonie może zostać ukarana, ale tylko wtedy, gdy stworzy realne zagrożenie pożarem, bo np. ogień zacznie się rozprzestrzeniać w sposób niekontrolowany - tłumaczy Leszek Morkis z Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu. Namawia jednak, żeby na wszelki wypadek miłośnicy grilla poszukali innego miejsca.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska