Opolanie coraz częściej wyjeżdzają za pracą

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Opolanie zarabiają średnio o ok. 500 zł mniej w porównaniu z krajem i od 400 do 900 zł mniej niż w ościennych regionach : dolnośląskim i śląskim.
Opolanie zarabiają średnio o ok. 500 zł mniej w porównaniu z krajem i od 400 do 900 zł mniej niż w ościennych regionach : dolnośląskim i śląskim. Krzysztof Kapica/Polska press
Opolanin zarabia średnio ok. 500 zł mniej niż przeciętny Polak. Dlatego wyjeżdżamy za chlebem. Firmy już odczuwają brak fachowców. Podnoszą wynagrodzenia. Zdaniem pracowników - zbyt wolno.

O rynku pracy

O rynku pracy

Z analiz agencji zatrudnienia Manpower wynika, że w przypadku wykwalifikowanych pracowników fizycznych w ciągu roku wynagrodzenia wzrosły o ok. 15-20 proc., a 13 zł brutto za godzinę jest tu już stawką podstawową. Na stanowiskach specjalistycznych dynamika wzrostu jest mniejsza. W najbliższych miesiącach należy spodziewać się dalszej poprawy wynagrodzeń, o ok. 5-10 proc.

Zdaniem przedstawicieli opolskich związków zawodowych zarobkami na poziomie 1400-1700 zł na rękę pracodawcy nie przyciągną już pracownika. - Problemem jest zamrożenie płac w budżetówce i brak podwyżek w działających już przedsiębiorstwach - zauważa Grzegorz Adamczyk, wiceprzewodniczący opolskiej "Solidarności". Związkowcy postulują więc systematyczny wzrost najniższego wynagrodzenia do połowy przeciętnej pensji.

Global Steering Systems, firma z branży motoryzacyjnej, z amerykańskim kapitałem, w ubiegłym tygodniu wbiła symboliczną łopatę pod budowę nowego zakładu produkcyjnego w Opolu. Jeszcze w tym roku chce zatrudnić 20 osób, a do końca 2017 - ponad 200. Jednak ani przedstawiciel inwestora, ani firmy prowadzącej rekrutację nie chcieli podać, ile GSS zamierza płacić. Zbigniew Gorczyński, członek zarządu GSS, podkreślał, że jego firmie zależy na stabilnej kadrze, a Dagmara Katowicz z agencji Randstad przyznała w końcu, że 5 tysięcy zł brutto dla fachowca to "konkurencyjne" wynagrodzenie.

Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w marcu przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (zatrudniających od 9 osób) w kraju wyniosło 4214 zł i było o 4,9 proc. wyższe rok do roku i 5,8 proc. wyższe w porównaniu z ubiegłym miesiącem. Z danych regionalnych (za luty) wynika, że Opolanie zarabiają średnio o ok. 500 zł mniej w porównaniu z krajem i od 400 do 900 zł mniej niż w ościennych regionach: dolnośląskim i śląskim.

To sprawia, że chętnie migrujemy za pracą do pobliskich województw, ale też za granicę - nawet przy prostych pracach ciągle zarobią w Niemczech czy Holandii tyle, że opłaca im się dojeżdżać, zamiast pracować za najniższą krajową na Opolszczyźnie. Brak rąk do pracy zaczynają już odczuwać przedsiębiorcy. W powiecie strzeleckim, gdzie bezrobocie spadło już poniżej 10 proc., nowo wchodzące firmy na stanowiskach produkcyjnych oferują na start 2500 zł brutto. Coraz więcej takich ofert pojawia się też w innych opolskich urzędach pracy, gdzie dotychczas królowały najniższe krajowe. Szybciej zmienia się to w powiatach, w których jest niski poziom bezrobocia.
Tomasz Walenczak, dyrektor operacyjny w agencji zatrudnienia Manpower, ocenia, że poprawiająca się sytuacja gospodarcza, wzrost liczby ofert pracy i nowe inwestycje zmuszają pracodawców do coraz większego konkurowania o pracowników. - Skutkiem tego jest obniżenie wymagań wobec kandydatów oraz wzrost płac i oferowanie dodatkowych benefitów: premii, nagród, posiłków czy dopłat za dojazdy do domu - zauważa Walenczak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska