Mimo niepewnej pogody grupka kibiców zdecydowała się dopingować Polaków na błoniach obok Politechniki Opolskiej. Wielu rodziców przyszło z dziećmi. Biało-czerwone koszulki i szaliki dodawały kibicom animuszu.
W „Okrąglaku” najlepiej bawiły się dzieci. Grając na małym boisku między sobą, strzelały bramkę za bramką. Dorośli na przerwę po pierwszej połowie wychodzili w minorowych nastrojach.
- Co z tego, że nasz okiwał trzech Japończyków, skoro potem nic z tego nie wyszło, bo nie miał komu podać – narzekał jeden z kibiców.
Chwila radości przyszła po przerwie przy golu Jana Bednarka. Szkoda, że ten gol w meczu o honor naszego ostatniego miejsca w tabeli już nie poprawił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?