Będzie się ona odbywać sukcesywnie, niczego to nie skomplikuje, dlatego nie ma powodu do paniki - uspokaja Roman Kolek.
-Pacjenci mogą się zgłaszać po nowe książeczki dopiero, jak skończą im się stare. Nie ma potrzeby robić tego wcześniej i tworzyć sztucznych kolejek. Poza tym byłoby to duże marnotrawstwo.
Wymiana książeczek jest konieczna z powodu wprowadzonych przez Ministerstwo Zdrowia nowych zasad realizacji i rozliczania recept.
Zmiana jest jednak niewielka, bo dotyczy tylko wprowadzenia innej numeracji na blankietach, na których lekarze przepisują nam leki.
- Dla pacjentów będzie niezauważalna - podkreśla dr Roman Kolek. - To tylko techniczny szczegół. Szacujemy, że jakieś 40 procent Opolan zmieni książeczkę dopiero za 3-4 miesiące.
W obiegu będą stare i nowe. Wszystkie recepty będą respektowane. Punkty wydające książeczki dostały nowe oprogramowanie.
Muszą je wdrożyć, dlatego w niektórych powiatach wymiana rozpocznie się dopiero po 20 września. Poza Opolszczyzną książeczki ma tylko kilka województw.
W przyszłości Ministerstwo Zdrowia chce wprowadzić w kraju jednolite recepty, którymi - jak kiedyś - dysponowaliby wyłącznie lekarze.
- Wraz z izbą lekarską jesteśmy za pozostawieniem u nas recept w książeczkach RUM, bo system się sprawdził - mówi dr Kolek. - Poza tym wypisanie tradycyjnej recepty trwa znacznie dłużej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?