Kamila Płatek z Opola przyznaje, że ostatnio dużo ostrożniej robi zakupy.
- Przede wszystkim spłaciłam i zamknęłam dwie karty kredytowe. Już nie chcę z nich korzystać - mówi opolanka. - Fajnie się za ich pomocą robi zakupy, ale szybko można wpaść w spiralę zadłużenia. Postanowiłam też zadbać o jakieś oszczędności. Czasy niepewne, więc lepiej mieć trochę gotówki, niż żyć z dnia na dzień.
W 2013 roku przeciętny Opolanin wydawał miesięcznie 1072 złote. Ale rok temu już tylko 1048 zł. I to mimo że więcej zarabiamy. W 2013 roku tzw. miesięczny dochód rozporządzalny wynosił na Opolszczyźnie 1198 zł, a w 2014 już 1244 zł.
Dlaczego wydajemy mniej, skoro mamy coraz więcej w portfelach? Przede wszystkim dlatego, że nie sięgamy już tak chętnie jak kiedyś po kredyty. W lipcu br. banki udzieliły o 4,1 proc. mniej pożyczek konsumpcyjnych niż w tym samym okresie zeszłego roku. Dotyczy to głównie mniejszych kredytów, do 10 tys. złotych, czyli tych, które najczęściej przeznaczaliśmy na konsumpcję.
- Mimo liberalizacji tzw. rekomendacji T, która zezwoliła na uproszczone procedury udzielania kredytów na niskie kwoty, ich sprzedaż się nie rozwija - potwierdza Andrzej Topiński, analityk Biura Informacji Kredytowej.
Najbardziej Opolanie ograniczyli wydatki na rekreację i kulturę. Jeszcze pięć lat temu wydawaliśmy na tę sferę życia przeciętnie 85 zł miesięcznie na osobę. W 2013 roku już tylko 75 złotych, a w zeszłym roku statystycznie jeszcze o jedną złotówkę mniej.
- Oferujemy naszym mieszkańcom spektakle w atrakcyjnej cenie 20 złotych, ale nie zawsze udaje się wypełnić salę - przyznaje Marta Klubowicz, dyrektorka Nyskiego Domu Kultury.
Staliśmy się też dużo oszczędniejsi, biorąc pod uwagę użytkowanie mieszkania i opłaty za nośniki energii (ciepło, gaz, prąd). Dwa lata temu mieszkaniec województwa opolskiego wydawał na to przeciętnie 203 złote miesięcznie, a w ubiegłym roku już tylko 177 zł.
Miejskie Wodociągi i Kanalizacje w Kędzierzynie-Koźlu podwyższyły cenę wody, bo... mieszkańcy zaczęli ją oszczędzać, na czym ucierpiał budżet zakładu. Na skutek podwyżki przeciętna 4-osobowa rodzina teoretycznie powinna zapłacić o 126 zł więcej rocznie, ale...
- Pewnie ludzie będą jeszcze bardziej oszczędzać - mówi Barbara Kamińska, mieszkanka kędzierzyńskiego Śródmieścia. - Ja sama przy przebudowie łazienki zrezygnowałam z wanny na rzecz prysznica. Rachunki za wodę i gaz spadły mi o jedną trzecią.
Nie zmienia się natomiast wysokość naszych wydatków na odzież i obuwie. Od pięciu lat to średnio 50-51 zł na miesiąc. Wzrosły za to nasze wydatki na zdrowie z 40 zł w 2010 roku do ponad 50 zł w ub. roku. Zdecydowanie mniej wydajemy z kolei na alkohol i papierosy. Jeszcze pięć lat temu było to ponad 36 zł miesięcznie, a dziś już mniej niż 30 zł.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?