Opolanie na miejskich rowerach jeżdżą do pracy!

- Widzimy, że w Opolu ludzie najchętniej korzystają z rowerów od poniedziałku do piątku. Dużo wypożyczeń jest zwłaszcza rano i popołudniami ok. godziny 16, więc wnioskujemy, że opolanie wykorzystują je po to, aby dojechać do pracy czy na uczelnię - mówi Anna Knowska z firmy Nextbike Polska prowadzącej **

**

Sezon rowerowy trwa od marca do końca listopada, dlatego za kilka tygodni jednoślady znikną z ulic Opola. - Trafią do naszego magazynu, gdzie wszystkie zostaną sprawdzone i jeśli będzie taka potrzeba - wyremontowane, aby przygotować je do kolejnego sezonu - mówi Knowska. Stojaki i terminale nie będą demontowane.

Nextbike Polska nie wyklucza, że jeśli pogoda będzie sprzyjająca, opolanie mogliby korzystać z rowerów dłużej, ale wymagałoby to zgody miasta, na zlecenie którego działa firma.

- Z doświadczenia wiemy, że trzymanie jednośladów, kiedy robi się zimno, szaro i brzydko nie ma sensu, bo ludzie bardzo rzadko z nich nie korzystają - tłumaczy Knowska.

Wypożyczalnia działa zaledwie od czterech miesięcy, ale widać, że pomysł przypadł opolanom do gustu.

W systemie zarejestrowanych jest ponad 4 tys. osób, a rowery do tej pory były wypożyczane ponad 34 tys. razy, co średnio daje 272 wypożyczenia na dzień.

Na razie w mieście działa 10 stacji, z których wypożyczyć można w sumie 100 rowerów, ale niewykluczone, że w kolejnym sezonie stacji będzie więcej.

Żeby tak się stało musieliby pojawić się lokalni sponsorzy.

- Najczęściej zostają nimi firmy, które wykładają pieniądze na stworzenie stacji i jej dzierżawę. Na terminalu i opcjonalnie na rowerach pojawia się wtedy nazwa sponsora, który ją ufundował - wyjaśnia Knowska. - Z Opola mieliśmy już kilkadziesiąt zapytań w tej sprawie. W kilkunastu przypadkach rozmowy są zaawansowane - zdradza, ale zastrzega, że o szczegółach mówić nie może.