Opolanie nie chcą już pracować za 1300 złotych

Tomasz Kapica
Opolanie nie chcą już pracować za 1300 złotych Przedsiębiorcy mają nadzieję, że jeśli nie Polacy, to Ukraińcy podejmą u nich prace za oferowane stawki.
Opolanie nie chcą już pracować za 1300 złotych Przedsiębiorcy mają nadzieję, że jeśli nie Polacy, to Ukraińcy podejmą u nich prace za oferowane stawki. sxc.hu
W pośredniakach jest mnóstwo ofert, na które od dawna nikt nie reflektuje. Problem jest z wynagrodzeniem. Na najniższą krajową mało kto się połakomi.

W opolskim Powiatowym Urzędzie Pracy było wczoraj aż 361 ofert zatrudnienia. Każdy znalazłby coś dla siebie, bez względu na wykształcenie i zawód. Problem jest z wynagrodzeniem. Jeden z pracodawców oferuje listonoszowi 1025 zł brutto i zaznacza, że doręczyciel powinien dysponować własnym samochodem. 25 pracowników szuka jedna z ubojni - płaci po 1200 zł brutto miesięcznie i wymaga co najmniej rocznego doświadczenia. Murarzowi za pracę w Chróścicach firma budowlana oferuje 1850 zł brutto. Najniższą krajową dostanie też stolarz, który przyjedzie do pracy w Łubnianach.

Identycznie wygląda sytuacja w innych pośredniakach w regionie. Ofert cały czas przybywa, ale chętnych do pracy już nie. - Ludzie już nie chcą pracować za najniższą krajową. Pracodawcy muszą to zrozumieć, w innym przypadku nie znajdą chętnych do swoich firm - podkreśla Zbigniew Kłaczek, dyrektor Powiatowego Urzędy Pracy w Brzegu. - Mamy tzw. rynek pracownika, a nie pracodawcy. To ci pierwsi są teraz w lepszej sytuacji i przedsiębiorcy muszą to uwzględnić w swojej polityce płacowej.

Potwierdzają to bezrobotni, z którymi rozmawialiśmy. Program „500+” dodatkowo rozbudził oczekiwania finansowe Polaków.  Wychodzą z założenia, że skoro państwo daje więcej, to pracodawcy również zaczną lepiej płacić. - Dzisiaj 1300 zł na rękę to żadne pieniądze. Nikt nie jest w stanie utrzymać za to rodziny - mówi pan Piotr z Kędzierzyna-Koźla.

Dyrektorzy powiatowych urzędów pracy tłumaczą, że nie mogą w żaden sposób wpływać na oferty pracodawców, nawet, gdy ci oferują skrajnie nieopłacalne warunki, czyli umowy-zlecenia i pensje poniżej najniższej krajowej (dotyczy ona tylko umów na etat, „śmieciówek” już nie.). Chociaż namawiają ich do tego, by oferowali chociaż socjalne dodatki, takie, jak np. pakiety medyczne. Pracownicy, poza wynagrodzeniem, coraz częściej bowiem o to pytają.

Liczba bezrobotnych w województwie opolskim w maju 2016 r. wyniosła 33 740 osób, a stopa bezrobocia ukształtowała się na poziomie 9,5 proc. W porównaniu do kwietnia 2016 r. liczba bezrobotnych na Opolszczyźnie zmniejszyła się o 1479 osób.  

Firma ManpowerGroup, zajmujące się monitoringiem rynku pracy, zapytała setki pracodawców z całej Polski, czy chcą w ciągu najbliższych trzech miesięcy zatrudniać nowych ludzi. Okazało się, że tak i że najwięcej takich przedsiębiorstw jest na Opolszczyźnie oraz Dolnym Śląsku. Z badania wynika, że mniej więcej co piąta firma w naszym regionie planuje wzrost zatrudnienia.   

- Optymistycznemu trendowi sprzyja nie tylko dobra koniunktura gospodarcza, ale również okres wakacyjny, który wiąże się ze wzrostem popytu na prace sezonowe - podkreśla Iwona Janas z ManpowerGroup.

To widać w opolskich urzędach pracy, gdzie ofert przybywa w lawinowym tempie. Na tablicy ogłoszeń PUP w Kędzierzynie-Koźlu wisiało w poniedziałek 171 ofert. To o prawie 20 więcej, niż w minionym tygodniu. W Nysie znaleźliśmy blisko 100 propozycji pracy, podobnie w Brzegu.

- Wielu ludzi ma pretensję do nas, pracowników PUP, że pracodawcy oferują tak niskie stawki - mówi Zbigniew Kłaczek, dyrektor brzeskiego pośredniaka. - Tłumaczą, że to za mało i że nie opłaca im się pracować za 1300 zł zł na rękę. Namawiamy ich, by jednak podejmowali pracę i jednocześnie szukali czegoś lepiej płatnego.

Dlaczego firmy chcą płacić tak mało? Oficjalnie nie chcą rozmawiać na temat swojej polityki płacowej. Jeden z przedsiębiorców z branży budowlanej przekonywał nas, że to efekt... przyzwyczajenia. - Przez lata przedsiębiorcy przyzwyczaili się, że zawsze znajdą ludzi za najniższą krajową. Teraz nie mogą się przestawić - tłumaczy.

Drugi powód to nadzieje przedsiębiorców na to, że będzie przyjeżdżać do nas coraz więcej Ukraińców. - Oni godzą się pracować za 1850 zł brutto - mówi nasz rozmówca.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Strefa Biznesu - Ceny samochodów elektrycznych zaczynają spadać.

Komentarze 20

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

O
O. Bywatel
W dniu 16.10.2016 o 17:37, ale zlodzeje napisał:

pracowac za 1300 na zlodzieji , Polacy nie mogą sie za to nawet utrzymac, a oplata za czynsz jedzenie ksiązki do szkoly ,a cokolwiek odłozyą a lekarz ?

To załóż gościu własną firmę i wypłacaj sobie co miesiąc 4 000 zł i po kłopocie. 

a
ale zlodzeje

pracowac za 1300 na zlodzieji , Polacy nie mogą sie za to nawet utrzymac, a oplata za czynsz jedzenie ksiązki do szkoly ,a cokolwiek odłozyą a lekarz ?

x
xyz
K*rwa mać! A kto chce pracować za takie psie pieniądze?? Zarobkowi niewolnicy!!
K
Kasia 1
I przeważnie umowa-zlecenie i tyrasz bez urlopu bo ci nie przysługuje.a ostatnio znajoma jak pracowała na zlecenie to dowiedziała się od szefowej,że przerwa też się jej nie nalezy bo kodeks jej nie obowiązuje to w d**** mam taką pracę.Same firmy pośredniczące płacące grosze i straszące karami za bezpodstawną rezygnację.Czas to unormalizować wprowadzić jakieś ograniczenia itp.a nie wolny rynek i hulaj dusza.....Pracując w jednej z firm na 3 zmiany i ciągnąc wekendy nie miałam tego co mam teraz na 2 zmiany bez nadgodzin-duża róznica tam takiej wypłaty nigdy nie widziałam.A nie ma znaczenia kto rządził jeden czy drugi było tak samo-moja prognozowana emerytura to 348zł tylko się cieszyć:)
z
zs
szok, niedowierzanie! Ludzie nie chca byc niewolnikami! ah to leniwe polaczki, Pan Janusz Przedsiebiorca nie bedzie mogl synowi wybudowac willi :(
B
Blade
Jak można oferować 1025 zl brutto lub 1200 brutto skoro najniższa płaca wynosi 1850 zł brutto. To chyba urząd łamie przepisy akceptując takie oferty. 
O
Ostry odjazd
No toś Kolego pojechał! Rząd PIS rządzi 9 miesięcy i rozumiem, że wg. Ciebie to ten rząd wprowadził podatki dla pracujących i zasiłki dla bezrobotnych. Pomyśl zanim znowu coś napiszesz.
g
gość 1234
12 zł za pracę na umowę zlecenie, czyli nie dla wszystkich. Wprowadzacie ludzi w błąd i jeszcze się tym chwalicie.
a
antek
No popatrz.PIS rządzi niecały rok i niewiadomo kiedy wprowadził podatki i zasiłki dla niepracujących.Myślę że powinieneś to nagłośnić,przecież tak nie może być.
L
Lolo22
 

 

Reichu juz nie ma, teraz jest kalifat.

 
O
Ostry odjazd
Kropka po wg jest przypadkowa.
R
Robespiere
za taki hajs to faktycznie nikogo znajdą
N
Nysanin
Nie ma się co dziwić dość ze placi to wymaga jak nie jak tak.Szybciej się odzwyczaja niż się przyzwyczaili do takiego płacenia.A najbardziej to już alimenciarzy szkoda dość ze 1300 to mi na rękę 400zostaje i dziwi się Państwo ze tak jest ze unikają pracy to nie winna ich lecz tego chorego systemu.
D
Dzięgiel
,,Opolanie nie chcą już pracować za 1300 złotych''- biadoli dzienik regionalny z wiekszościowym udziałem kapitału niemieckiego.
G
GT
MURZYNAMI? obawiam się że gorzej, bo taki murzyn euopejski to przynajmniej z zasiłku żyje i ma odp. socjal.
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie