Pan Grzegorz mieszka przy ul. Telesfora. Ostatnio na klatce schodowej pojawiło się ogłoszenie: - Administracja Centrum, która zarządza budynkami, chce wyciąć drzewa. To nie jest jakaś aleja, tylko dwa drzewa, ale jestem zdumiony, bo mają liście, według mnie są zdrowe. Jeśli jednemu coś zaszkodziło, to... zabiegi pielęgnacyjne z jesieni, mocno przycięto wówczas wierzbę, więc wygląda jak ogolona.
Jak nas poinformowano w administracji Centrum, procedurę wycięcia drzew wszczęto nie dlatego, że usychają. Jedno drzewo - wierzba - stoi blisko placu zabaw (ale żaden mieszkaniec się na to nie skarżył), drugie drzewo - lipa - ma ubytki w korze.
Administracja poinformowała mieszkańców o zamiarze złożenia do UM w Opolu wniosku o wycięcie drzew, a jeśli będą kontrwnioski mieszkańców - dołączy je do dokumentacji przekazanej do wydziału ochrony środowiska, który podejmuje ostatecznie decyzję o ewentualnej wycince.
- Oczywiście, że napiszę wniosek o pozostawienie drzew. Nie jest mi obojętny stan środowiska, drzewa produkują tlen, dają latem cień, pochłaniają pył - zapowiada pan Grzegorz.
I nie rozumie, dlaczego takie przyczyny jak pobliże placu zabaw oraz ubytki w korze mogą być pretekstem do wycięcia drzewa.
- Mam nadzieję, że urzędnicy dokładnie zbadają wniosek administracji i nie pozwolą na wycinkę - mówi. - Wprowadziłem się do zielonego miasta. Nie będę patrzeć spokojnie, jak zamienia się w pustynię.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
