Opolanie palą śmieci w piecach. Miasto to skontroluje

Artur  Janowski
Artur Janowski
Niektórzy opolanie wciąż palą śmieci w piecach. Za coś takiego grozi im od 25 do 5 tys. zł kary.
Niektórzy opolanie wciąż palą śmieci w piecach. Za coś takiego grozi im od 25 do 5 tys. zł kary. Paweł Stauffer
Sprawdzanie popiołu ma być kolejną bronią w walce z osobami, które palą śmieci. Niestety Opole wciąż ma problem z jakością powietrza, a najczęściej zatruwają je sami mieszkańcy.

Obecnie strażnicy miejscy mogą w Opolu wejść do prywatnych domów i kontrolować tam piece, ale udowodnienie palenia śmieci, nie zawsze jest w ten sposób możliwe.

Dlatego niektóre miasta np. Łódź, czy Kraków zdecydowały się wprowadzić pobieranie próbek popiołów, bo skład chemiczny jest potem koronnym dowodem przed sądem.

- My też mamy problem z nadmierną ilością pyłu w powietrzu nad miastem i powinniśmy pomyśleć o podobnych badaniach - apeluje Beata Kubica, radna Zielonych. Urzędników ratusza nie trzeba jednak do tego nakłaniać, bo sami zdecydowali się poszukać osoby, która będzie wykonywać badania dla miasta. Liczą na współpracę z opolskim uczelniami.
- Sprawdziliśmy, jak to wygląda w Łodzi i tam jedno badanie kosztuje aż 2 tysiące złotych - przyznaje Małgorzata Rabiega, naczelnik wydziału ochrony środowiska w Urzędzie Miasta Opola. - To jest sporo, ale liczymy, że w naszych uczelniach, czy instytutach aż tyle nie będzie to kosztować. Może uda się to przeprowadzić w ramach badań naukowych? W każdym razie chcemy spróbować, bo to może być kolejny element odstraszania opolan od palenia śmieci w piecach.

Warto pamiętać, że odpady w domach spalane są w niskich temperaturach, co z kolei powoduje wydzielanie się zanieczyszczeń do atmosfery, a w dymie z kominów możemy znaleźć niemal tablicę Mendelejewa.

Stąd także domowe piece powodują, że powietrze w Opolu jest pełne pyłu, który źle wpływa na nasze drogi oddechowe i jest zmorą np. dla astmatyków.

Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej przyznaje, że problem palenia śmieci jest poważny i w latach 2012-2014 roku funkcjonariusze zanotowali 177 interwencji.

Niestety często okazywało się też, że opolanie nie mieli wiedzy o tym, że trują innych. Ratusz chce to zmienić i jeszcze w tym roku ruszyć powinna specjalna akcja informacyjna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska