Opolanie przekazali dary uchodźcom, a także żołnierzom i pracownikom humanitarnym będącym na pierwszej linii frontu

Krzysztof Marcinkiewicz
Krzysztof Marcinkiewicz
Opolanie chętnie wspierają uchodźców z Mariupola, a także żołnierzy walczących tam na pierwszej linii frontu.
Opolanie chętnie wspierają uchodźców z Mariupola, a także żołnierzy walczących tam na pierwszej linii frontu. Fundacja HumanDoc
Pierwsze dary od mieszkańców regionu trafiły do potrzebujących. Opolanie chętnie wspierają uchodźców z Mariupola, a także żołnierzy walczących tam na pierwszej linii frontu.

Mieszkańcy regionu tłumnie zostawiali dary w sobotę i w niedzielę (26/27 lutego) w Opolskim Centrum Wspierania Inicjatyw Pozarządowych przy ul. Damrota 4. Szczodrość Opolan zaskoczyła członków Fundacji. Tym bardziej, że informacja o zbiórce pojawiła się w sobotę przed południem.

Zbiórkę prowadzi Fundacja HumanDoc z Opola. Jak tłumaczy Izabela Żbikowska, koordynatorka akcji, mieszkańcy stolicy regionu w pełni zastosowali się do instrukcji:

- Prosiliśmy ludzi, żeby posegregowali dary i opisali je. Dzięki temu łatwiej nam było nimi zarządzać. Wydałam dzisiaj rzeczy dla trzech rodzin ukraińskich. Dzięki dobrej organizacji, zajęcie się każdą z nich nie zajęło więcej niż kwadrans – opowiada.

Jako przykład podaje walizkę, w której znajdowały się dary. Była ona doskonale opisana.

- Ludzie podzielili się dzisiaj z nami tym, co mieli najlepszego. Niesamowite, jak Opolanie potrafili się zebrać i zmobilizować – mówi Izabela Żbikowska.

Spora część darów została wysłana busami w kierunku granicy, gdzie pracownicy HumanDoc przekazali je Ukraińcom, którzy zabierają rzeczy na pierwszą linię frontu dla żołnierzy i pracowników humanitarnych.

- Jako fundacja pracowaliśmy przed kilku laty na Ukrainie, wówczas poznaliśmy organizację z którą nadal mamy kontakt. Dzięki temu, kiedy wybuchła wojna, znaliśmy dokładne potrzeby tamtejszych mieszkańców – opowiada Izabela Żbikowska.

Na początku było to wszystko, co może przydać się ludziom, których zaskoczyła wojna. Teraz Ukraińcy proszą o rzeczy potrzebne na froncie, głównie żywność, której nie trzeba przygotowywać, czyli puszki i konserwy. Na pierwszej linii frontu potrzeba również m.in. zapałek czy agregatów prądotwórczych. Te rzeczy znalazły się w drugiej części transportu z Opola, który przekroczył już granicę z Ukrainą.

W najbliższym czasie Fundacja nie będzie prowadzić zbiorki odzieży.

Organizatorzy akcji zachęcają również do wpłaty na zrzutkę, z której opłacany jest transport uchodźców z Mariupola w kierunku granicy. Bardzo wysokie koszty generuje opłacenie paliwa i kierowców. W jedną stronę jest to 1350 km. Całkowity koszt przewiezienia jednej grupy wynosi ok. 20 tys. zł.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska