Opolanie ruszyli po opał do lasów. Gałęziówka i chrust cieszą się wielką popularnością

Gałęziówka to drobne drewno, gałęzie, pozostające w lesie na miejscu, gdzie prowadzono wycinki. Można je legalnie załadować na swój transport i wywieźć z lasu za zgodą leśniczego i po uiszczeniu niewielkiej opłaty (26 – 35 złotych za metr sześcienny, w zależności od rodzaju drewna). Zainteresowanie takim drewnem jest bardzo duże, w tym roku leśnictwa sprzedały dwa razy więcej gałęziówki niż w 2021.

Stosunkowo tanim paliwem jest także drewno opałowe, sprzedawane także przed leśnictwa Państwowego Gospodarstwa „Lasy Państwowe”. Drzewo opałowe kosztuje ok. 200 – 250 złotych za metr sześcienny, w zależności od rodzaju. Niewielkie różnice w cenach występują także pomiędzy nadleśnictwami.

- Zainteresowanie drewnem opałowy jest w tym roku bardzo duże. To co pozyskujemy na ten cel sprzedajemy na bieżąco, czasem trzeba poczekać 2 – 3 tygodnie – mówi Andrzej Kwarciak z Nadleśnictwa Prudnik. – Oferujemy też możliwość samodzielnego wyrobu drewna. Wystarczy zgłosić się do nadleśniczego, który wskaże drewno do samodzielnego pozyskania.

Do ogrzania niewielkiego domu potrzeba w ciągu sezonu kilku metrów sześciennych drewna. Leśnictwa sprzedają osobom indywidualnym niewielkie ilości, do kilku metrów sześciennych. Część kupujących pozyskuje drewno z lasów państwowych, przygotowuje i oferuje do sprzedaży razem z dostawą po znacznie wyższych cenach niż Lasy Państwowe.

Trzeba także pamiętać o tzw. sezonowaniu czyli odpowiednim wysuszeniu drewna. Przed spaleniem powinno być ono pozostawione w suchymi miejscu na co najmniej 6–7 miesięcy. Palenie świeżym drewnem może doprowadzić do uszkodzenia urządzeń grzewczych i komina.