- Najgorzej jest w weekendy, bo wtedy ludzie za jednym zamachem chcą załatwić spacer z pupilem i wizytę na cmentarzu – skarży się pani Anna z Opola, która regularnie odwiedza groby bliskich w Opolu-Półwsi. – Ostatnio byłam świadkiem sytuacji, gdy pani prowadziła pieska między nagrobkami, a ten co chwilę podnosił nogę i obsikiwał pomniki. Zwróciłam jej uwagę pytając, czy byłaby zadowolona, gdy ktoś w ten sposób potraktował grób jej bliskich. Żachnęła się i zachowywała się tak, jakby nie wiedziała, o co mi chodzi. Kocham zwierzęta i nie mam do nich pretensji, bo to nie psy są problemem, ale bezmyślność ich właścicieli.
Pani Anna przyznaje, że praktycznie każda wizyta na cmentarzu kończy się zwróceniem uwagi „pisarzom”.
– Najczęściej reagują oburzeniem, ale zdarzyło się i tak, że pod moim adresem posypały się wulgarne wyzwiska. Kulturalnie tłumaczę, że zakaz wprowadzenia psów jest zapisany nawet w regulaminie cmentarza, widocznym przy wejściu, ale nikt sobie z tego nic nie robi. Dzwoniłam w tej sprawie nawet do administracji. Rozkładają bezradnie ręce – relacjonuje.
To niejedyna prośba o interwencję w tej sprawie, jaką otrzymaliśmy w ostatnich tygodniach od czytelników.
– Na własne oczy widziałam, jak pies załatwił się między grobami, a jego pani odeszła stamtąd jak gdyby nigdy nic. Zapytałam, czy podać jej woreczek, żeby mogła posprzątać po swoim pupilu, ale udawała, że mnie nie słyszy – relacjonuje 74-letnia pani Halina z Opola. – Różne rzeczy już w życiu widziałam, ale takie zachowanie na cmentarzu to dla mnie szczyt bezczelności.
Czytelnicy alarmują, że podobne sytuacje zdarzają się nie tylko w nekropolii w Opolu-Półwsi, ale również na mniejszych cmentarzach.
– Ostatnio na cmentarzu parafialnym w Opolu-Winowie spotkałam panią w dwoma dużymi psami, prowadzonymi zresztą bez smyczy. Jak taki właściciel jest w stanie zapanować nad tym, gdzie jego pies załatwia swoje potrzeby? – pyta pani Anna.
Katarzyna Oborska-Marciniak, wiceprezes Zakładu Komunalnego w Opolu, który jest zarządcą cmentarzy komunalnych, przyznaje, że problem jest znany i dotyczy nie tylko nekropolii na Półwsi. Pokłosiem tych incydentów są zresztą skargi od zbulwersowanych mieszkańców.
- Jako zarządca stoimy na stanowisku, że osoby odwiedzające cmentarze nie powinny zabierać ze sobą psów. Taka zasada znajduje wyraz w naszym regulaminie – podkreśla wiceprezes. - Nadmienić należy, że niektórzy właściciele psów, upominani i proszeni o opuszczenie cmentarza, nie stosują się do tych próśb. Często na tym tle dochodzi do ostrej wymiany zdań, zdarzają się również niewybredne komentarze kierowane pod adresem pracowników cmentarzy. Bez względu na to niezmiennie prosimy i apelujemy do wszystkich o uszanowanie powagi nekropolii, a przede wszystkim spoczywających tam zmarłych oraz ich rodzin i bliskich. Nie jesteśmy przeciwnikami zwierząt. Pamiętajmy jednak, że czworonożni towarzysze naszych spacerów mają określone potrzeby, w tym potrzeby fizjologiczne. Zaspakajanie tych potrzeb nie licuje z powagą miejsca jakimi są naznaczone bólem i szacunkiem cmentarze.
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?