Kilka tygodni temu na stronie internetowej Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego pojawiła się zakładka pozwalająca każdemu internaucie wysłać list do wojewody Ryszarda Wilczyńskiego. To Biuro Interwencji (adres: www.biuro.opole.gov.pl) miało umożliwić szarym obywatelom zgłaszanie własnych pomysłów na walkę z kryzysem ekonomicznym.
Takie było przynajmniej założenie wojewody Wilczyńskiego, bo w praktyce okazało się, że mieszkańcy regionu piszą do niego rzadko, a jak już, to w zupełnie innych sprawach.
- To prawda - potwierdza Marek Mazurkiewicz, asystent Wilczyńskiego. - Wojewoda jest traktowany jak ktoś, komu można się poskarżyć na różne dolegliwości. Podobnie dzieje się na spotkaniach antykryzysowych w terenie.
I tak oto mieszkanka Opola w serii maili żali się na to, że mimo wysokiego wykształcenia nie może znaleźć w Opolu pracy.
Inny internauta, anonimowo, dziwi się, że mimo kryzysu wojewoda nadal wydaje pozwolenia na pracę obcokrajowcom.
Mieszkanka gminy Skarbimierz narzeka, że nie może w swoim urzędzie otrzymać mapy cyfrowej okolicy, a rodzina z Baborowa dopytuje się...o dotację na wymianę pieca kaflowego na ogrzewanie gazowe.
- Znaczna część tego rodzaju pytań powinna zostać zadana we właściwym urzędzie gminy. W miarę naszych możliwości staramy się jednak odpisywać i doradzać - relacjonuje Mazurkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?