Opolanie spotkali się z reprezentantami Polski w siatkówce

Delegację tworzyli dwaj libero Damian Wojtaszek z ONICO Warszawa i Paweł Zatorski, który na co dzień gra przecież w Zaksie Kędzierzyn-Koźle. Obaj to aktualni mistrzowie świata.

Obaj panowie opowiadali jakie to uczucie być częścią najlepszej drużyny globu, o codziennych treningach w kadrze i jak świetnie rozwija się polska siatkówka.

Odpowiadali także na pytania kibiców, choćby o to czy ich trener Vital Heynen rzeczywiście jest taki kontrowersyjny, co będą robić po zakończeniu kariery czy też jak wkomponował się w zespół ich nowy kolega Wilfredo Leon, który właśnie w Opolu będzie mógł oficjalnie zadebiutować w reprezentacji naszego kraju.

- To bardzo pozytywny i fajny człowiek, rozmawiamy dużo po polsku i on sam chce cały czas się uczyć, wciąż poznaje nowe słowa - zdradzał Wojtaszek. - Zresztą sam już podkreśla, że nie może się doczekać swojego pierwszego meczu dla Polski. Poza tym już tak na samym boisku to kapitalny zawodnik i jesteśmy pewni, że nam bardzo pomoże w najbliższych wyzwaniach - cieszył się.

Tym bardziej to istotne, że spotkania z „Oranje” to bardzo ważny element przygotowań do eliminacji do igrzysk olimpijskich. Kwalifikacje rozegrane zostaną dwa tygodnie po weekendzie w Opolu. Zagrają w nim również reprezentacje Francji, Słowenii i Tunezji, a bilet do Tokio otrzyma tylko zwycięzca zmagań w Gdański.

- Zrobimy wszystko żeby te mecze z Holandią wygrać, żeby wynik był pozytywny, bo przecież gra się przede wszystkim dla kibiców, ale w ostatecznym rozrachunku najważniejsze jest to jak się przygotujemy do tych eliminacji - zauważał Zatorski. - Teraz wszystko pod to podporządkowujemy, to dla nas cel numer jeden w tym roku - dodawał.

Po wszystkim z kolei siatkarze robili sobie zdjęcia z fanami i rozdawali autografy, a czas umilały także nierozerwalnie już związane z tą dyscypliną czirliderki.

WIĘCEJ INFORMACJI WKRÓTCE