Opolanie wspierają ptasi azyl pani Ireny

Redakcja
Paweł Stauffer
Przynoszą ziarno, pieniądze oraz ciepłe słowa dla jego założycielki.

Do niedawna Irena Sowiecka, która we własnym mieszkaniu na opolskich Zaodrzu stworzyła azyl dla chorych ptaków była ze swoimi podopiecznymi zupełnie sama.

- Ze skromnej emerytury musiałam kupić ziarno, opłacić lekarstwa no i witaminy, bez których pisklaków nie sposób uratować - tłumaczy kobieta.

Wszystko zmieniło się po artykułach w nto. Historia azylu chwyciła ludzi za serce i postanowili pomóc pani Irenie. - Ktoś przyniósł 100 zł, kobieta z Czarnowąsów sprezentowała 25 kilogramów mieszanki dla gołębi, pan z Grudzic przywiózł 15 kg pszenicy, ale jak zobaczył tę całą moją szarańczę to aż się za głowę złapał - śmieje się pani Irena. - Myślał, że tyle ziarna to mi starczy na kilka tygodni, a przy takiej ferajnie to kilka dni i już po wszystkim - tłumaczy.

Ale ludzie przychodzą też po to, żeby sprawdzić, czy jak napisaliśmy w artykule, ma w domu czysto. - Pojawił się pan, który tak uważnie przyglądał się wszystkim ścianom, że aż się przestraszyłam. Później przyznał się, że nie mógł uwierzyć, że przy takiej liczbie ptaków mieszkanie może być czyste - tłumaczy.

Ilu podopiecznych w tej chwili wraca u niej do zdrowia nie jest w stanie policzyć. - Jest trochę gołębi, wróbelków, kilka papug i synogarlic - wylicza i dodaje, że ta liczba cały czas się zmienia, bo jedni podopieczni zdrowieją i wracają na wolność a inni się pojawiają.

- Wczoraj przywieźli mi konającego gołębia. On był już prawie zimny, ale wzięłam go na poduszkę elektryczną, żeby go trochę dogrzać, wsadziłam do dzióbka taką drogą karmę dla papug i on zaczął się ruszać. Można powiedzieć, że zawróciłam go z tamtego świata - cieszy się opolanka.

Pomoc zaoferowało też Opolskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt, które sprezentowało pani Irenie talon o wartości 500 złotych do wykorzystania w sklepie zoologicznym. - Jak się dowiedziała to myślałam, że śnię. Będę mogła kupić karmę dla papug, oraz witaminy i lekarstwa dla tych moich chorowitków - mówi przejęta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska