Opolanie z Gwardii spokojnie wypunktowali rywala z Łodzi

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Mateusz Kostrzewa (w środku)  był w sobotę nie do zatrzymania i radził sobie nawet z trzema łodzianami.
Mateusz Kostrzewa (w środku) był w sobotę nie do zatrzymania i radził sobie nawet z trzema łodzianami.
Duet Kostrzewa - Baran dzielił i rządził na parkiecie.

Pierwsze minuty spotkania pokazały, że łódzki ChKS to już nie tak groźna drużyna jak w poprzednim sezonie.

Po bramce Bogumiała Barana, w poprzeczkę z rzutu karnego trafił Andrzej Matyszok, rzut rywala z siedmiu metrów obronił z kolei Sławomir Donosewicz i było 4-2. Rywale tylko na moment "doskoczyli" na 4-4, ale wówczas zaczął się koncert duetu Baran - Mateusz Kostrzewa.

Ten drugi zagrał drugi mecz w barwach naszego zespołu, ale wydawało się, że trenuje i gra z kolegami od dawna.

- Jestem z Grodkowa, wielu zawodników z Opola znam, a poza tym, choć w innej drużynie, to grałem w pierwszej lidze i podglądałem taktykę Gwardii - przyznał Mateusz Kostrzewa. - W okresie przygotowawczym trenowałem w Opolu, gdyż nie wyszły moje plany. Kiedy zdecydowałem się na kontrakt przychodziłem jak do siebie, ale i tak może być lepiej.

Dyspozycja Kostrzewy jest bardzo obiecująca i ważna w kontekście kontuzji innego rozgrywającego Bartłomieja Jasiówki.

- Mam jakieś naderwania barku i chyba czeka mnie dwumiesięczna przerwa - mówi Jasiówka. - Ale patrząc dziś na poczynania kolegów, mogę sobie spokojnie dochodzić do siebie.

W sobotę Baran z Kostrzewą grali jak w transie. Ich dynamiczne wejścia i pomysłowe rzuty siały popłoch w szeregach rywali i po 20 minutach Gwardia prowadziła 10-6. Rywale musieli szukać jakiegoś sposobu na zatrzymanie rozgrywających gospodarzy i zdecydowali się na indywidualne "krycie" Kostrzewy. Tyle, że więcej miejsca miał Bogumił Baran i co chwila dziurawił siatkę rywala.

- Boguś trafiał wszystko i wystarczyło mu tylko podawać - ocenił Kostrzewa.

Po przerwie przewaga opolan tylko rosła, gdyż świetnie bronili Sławomir Donosewicz i Robert Galoch (pięć rzutów z rzędu), a ich koledzy kończyli kontry. I to był klucz do pewnego zwycięstwa.

Protokół

Gwardia Opole - ChkS Łódź 31-19 (16-9)

Gwardia: Donosewicz, Galoch - Zajączkowski 1, Paliwoda, Knop 4, Baran 10, Matyszok 1, Ogorzelec 1, Bujak, Drej 2, Zadura 1, Zych 5, Kostrzewa 6, Piech. Trenerzy Marek Jagielski i Henryk Zajączkowski.

ChKS: Wnuk, Grabowski - Łuczyński 2, Kulisz 2, Witczak 1, Urbański 2, Walczak 1, Kuśmierczyk 2, Kosik 1, Gomółka 3, Pieczyński 1, Kaczmarek 1, Fałdrowicz 3. Trener Tomasz Walicki.
Sędziowali Artur Jędrycha, Kamil Poloczek (Katowice). Kary: Gwardia - 10 min; Chks - 8 min. Widzów 150.

Sportowy weekend - czytaj w poniedziałek dodatek sportowy Nowej Trybuny Opolskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska