Opolanie zakładają firmy usługowe

Marta Morawiecka skończyła studia na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu i doszła do wniosku, że chce założyć własną firmę. Jej klientkami miały być osoby dbające o wizerunek.

By sprostać wymaganiom skończyła podyplomowe studium wizażu i - już jako mieszkanka Nysy - wzięła udział w programie Wojewódzkiego Urzędu Pracy "Po klucz do biznesu”.

Żeby zminimalizować ryzyko jeszcze we Wrocławiu nawiązała kontakty z agencjami modelek, salonami fryzjerskimi i fotografami, a także z firmami, które organizują wesela. Swoje usługi oferuje na stronie internetowej, choć - jak mówi - najskuteczniejsza jest szeptana reklama, kiedy zadowoleni klienci polecają jej usługi znajomym. 

Firma istnieje zaledwie kilka miesięcy, a  jej właścicielka nie narzeka na brak zleceń. Najczęściej zapraszana jest przez weselników. Zajmuje się stylizacją strojów młodej pary i makijażem uczestniczek uroczystości. Makijaż kosztuje ok. 199 zł, ale jego cena może być niższa, jeśli klientek jest w danym miejscu kilka albo kilkanaście. Z profesjonalnego makijażu chętnie korzystają przyszłe maturzystki przed studiówkami.

Coraz bardziej popularna staje się oferowana przez Martę Morawiecką usługa pod  nazwą "przegląd szafy”. - Korzystają z niej najczęściej młode matki, które po urlopie chcą wrócić do pracy - opowiada pani Marta - Pomagam im podjąć decyzję, z których ubrań zrezygnować, czym je zastąpić i na życzenie idę z klientkami na zakupy.  Z tej usługi korzystają także osoby, które zmieniły pracę albo  są na etapie poszukiwania nowego zajęcia., Tego typu pomocy udzielałam także mężczyznom, którzy awansowali i chcieli dobrze zaprezentować się na nowym stanowisku. Towarzyszyłam też panu, który miał być świadkiem na ślubie i prosił, żebym mu pomogła kupić idealny garnitur na tę okazję.

Jarosław Chodorowski  nastawił się na to, że w pierwszym roku nie rozwinie skrzydeł szeroko. - Jako dietetyk proponuję indywidualne kuracje  odchudzające i opiekę specjalistyczną sportowcom.  Na razie bazuję głównie na klientach zagranicznych - z Niemiec, Anglii i Irlandii - przyznaje. - Jeżdżę do nich, a następnie kontaktuję się drogą elektroniczną. Myślę jednak, że to się zmieni. Na razie Polacy najczęściej korzystają z porad dla odchudzających się, zamieszczanych w kolorowych pismach i internecie.

U nas nie ma jeszcze tej świadomości, że trzeba kontrolować nie tylko wagę ciała, ale także udział w nim masy mięśniowej i tłuszczu. Ja, dzięki udziałowi w programie WUP mam odpowiednie urządzenie do diagnostyki, więc mogę prowadzić proces odchudzania dostosowany do każdego klienta.

Bartosz Rezmer z Opola z miłości do samochodów założył firmę, która proponuje m.in. lifting tym autom, które mają już za sobą lata młodości. - Proponuję czyszczenie i  zabezpieczenie wyposażenia samochodów, by jak najdłużej służyły właścicielom. W czasie kryzysu ludzi nie stać na nowe samochody, więc mogą za niedużą kwotę sprawić, że stare będą wyglądały jak z fabryki.