Opolanie znów skarżą się na miejskie wysypisko śmieci

Artur  Janowski
Artur Janowski
Będzie spotkanie prezesa ZK z mieszkańcami w sprawie uciążliwego zapachu.
Będzie spotkanie prezesa ZK z mieszkańcami w sprawie uciążliwego zapachu. Sławomir Mielnik
Mieszkańcy dwóch dzielnic skarżą się na odór z miejskiego składowiska odpadów. Zarządca wysypiska przekonuje jednak, że problem smrodu jest już coraz mniejszy.

Odkąd na ulicy Podmiejskiej powstało wysypisko, okoliczni mieszkańcy muszą się zmagać z brzydkimi zapachami. Najgorzej jest latem, a prawdziwy dramat zaczyna się podczas upałów.

- Wieczorami nie otwieram okien, taki smród ciągnie ostatnio ze składowiska - opowiada pan Henryk, mieszkaniec Groszowic, który poprosił nas o interwencję.

Ale skarżą się nie tylko właściciele domów z Groszowic. Odór ze składowiska dociera również do domów sąsiadującej z Groszowicami Nowej Wsi Królewskiej.

- Czytałem, że wydano kilkadziesiąt milionów na nową instalację do przerobu śmieci i miało już nie śmierdzieć, tymczasem wiatr nadal przynosi nam odór z wysypiska - opowiada pan Paweł, mieszkaniec NWK.

Andrzej Czajkowski, prezes Zakładu Komunalnego, nie ukrywa, że jest zaskoczony oceną mieszkańców, bo w jego ocenie w ostatnich latach problem odoru znacznie się zmniejszył.

Powstała np. kurtyna wodna, która ma neutralizować zapach miejskiego wysypiska. Co więcej, obecnie śmieci komunalne nie są składowane na wysypisku, ale przerabiane na paliwo dla cementowni lub też trafiają do bioreaktorów. Dopiero stamtąd po przetworzeniu trafią na składowisko jako stabilizat. Proces odbywa się jednak w zamkniętych komorach i nie wpływa na odór.

- Jedyne, co mogłoby mocniej śmierdzieć, to kompostownia płytowa, na której zamknięcie nie dostaliśmy zgody - przypomina Andrzej Czajkowski.

Prezes ZK przyznaje, że w czwartek spotyka się z przedstawicielami Groszowic, aby porozmawiać o uciążliwym zapachu.

Na rozmowach będzie m.in. radny mniejszości niemieckiej Marcin Gambiec, który wielokrotnie zwracał uwagę na problem zapachów z wysypiska.

- Chciałbym się dowiedzieć od pana prezesa, czy coś, co do tej pory zostało zrobione w kwestii zapachu, możemy wzmocnić i ewentualnie uzupełnić. Możliwości zawsze są, ale wiąże się to zapewne z większymi kosztami - przyznaje Gambiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska