Opolanin Jacek Morajko chce wystartować w Tour de Pologne

Opracował Arti
Jacek Morajko, mistrz Polski z 2010 roku wiąże ogromne nadzieje z tegorocznym wyścigiem Tour de Pologne, który przejedzie przez Opolszczyznę. Kolarz Vacansoleil-DCM zapowiada walkę na całego.

- Tegoroczna 69. edycja Tour de Pologne rozpoczyna się od razu ciężkim etapem z podjazdem na Orlinek. Pasuje panu taki etap?

- Osobiście bardzo się cieszę ze zmian na ten rok. Na pewno ożywi to wyścig i będzie interesujący dla
kolarzy i kibiców od samego startu. Jeżeli znajdę się w składzie to ważny będzie dla mnie etap do Opola, gdyż będziemy przejeżdżać przez moje rodzinne Głuchołazy, także jestem bardzo podekscytowany tym faktem. Na pewno kibice w mojej miejscowości nie zawiodą. Podsumowując Tour de Pologne będzie jeszcze bardziej wymagający, a to idealnie komponuje się do Igrzysk Olimpijskich. Z tego co wiem wielu kolarzy myśli poważnie o Tour de Pologne właśnie w kontekście Igrzysk Olimpijskich.

- Jakie są szansę że pana i Tomka Marczyńskiego zobaczymy na starcie?

- Mam ogromną nadzieję, że znajdę się w skaldzie, tym bardziej, że z Tomkiem jesteśmy jedynymi Polakami w zespole. Myślę, że team nam zaufa i pozwoli wystartować w wyścigu na którym nam bardzo zależy.

- A jakie będzie pana cel?

- Cel jest prosty. Walka na całego! Jeśli nie o generalkę, to na pewno o etap. Najważniejsze to wystartować na 100 procent przygotowanym, a reszta sama się ułoży. Myślę, że starty w kilku mniejszych wyścigach poprzedzających Tour de Pologne pozwoli na walkę. Nie chciałbym zaistnieć jedynie w ucieczkach, które choć wzmagają emocję, to często jest się dościgniętym przed samą kreską. Mi zależy na tym aby na kresce być zwycięzcą. To marzenie każdego kolarza.

- Udało ci panu "wyrwać" na zachód z polskiej grupy. Nie jest to łatwe zadanie, szczególnie, że podpisałeś kontrakt z ekipą Vacansoleil, czyli najwyższa półka ProTeams.

- Wydaję mi się, że zaważyły o tym dwa czynniki. Pierwszy to bardzo dobry sezon 2010, gdzie wygrałem wiele wyścigów i znalazłem się na 17. miejscu w rankingu UCI Europe Tour. Druga sprawa to Tour de Pologne. Na tym wyścigu można się pokazać i starałem się wykorzystać tę szansę. Moja jazda spodobała się na tyle ekipie Vacansoleil, że podpisałem z nimi kontrakt.

- Czyli można powiedzieć, że start w Tour de Pologne uchyla drzwi do ekip ProTeams?
- Zdecydowanie tak. Historia pokazuje, że już kilku zawodników, po aktywnej i owocnej jeździe w Tour de Pologne, podpisało kontrakty z najlepszymi ekipami na zachodzie. Inne wyścigi nie są tak nagłośnione, nie mają takie renomy i dla zawodników z polskich ekip, jest to chyba jedyna szansa, aby zostać zauważonym.

- Pierwsze starty w nowych barwach już za panem. Jaka ocena?
- Zaaklimatyzowałem się bardzo dobrze. W ekipie czuć przyjazną atmosferę i pomimo tego, że na wyścigach startuję z różnymi kolegami, to nie sprawia to problemu. Choć jest nasz 30 to wszyscy znamy swoje imiona. Pomogły w tym zgrupowania przed sezonem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska