Zdzisława Rynkiewicz pod koniec marca wybrała się na targowisko "Cytrusek" w Opolu. Przed godz. 11 portfel był jeszcze w torebce. Gdy wczesnym popołudniem dotarła do domu zauważyła, że zniknął. - Było w nim 60 złotych, dokumenty oraz karta do bankomatu, dlatego mąż błyskawicznie zadzwonił do banku, żeby ją zablokować - wspomina 67-latka.
Pani Zdzisława była przekonana, że to załatwia sprawę, ale złodziej był sprytniejszy i pieniądze wypłacił z bankomatu niemal od razu. Z konta zniknęło 2 tys. złotych.
- Kartę dostałam niedawno, więc nie zdążyłam jeszcze zapamiętać PIN-u no i na moje nieszczęście kartkę z nim zostawiłam w portfelu - przyznaje pani Zdzisława. - Złodziej ukradł prawie dwie moje emerytury, dla mnie to mnóstwo pieniędzy - płacze.
Opolanka liczyła, że złapanie sprawcy jest tylko kwestią czasu zwłaszcza, że nagrał go monitoring.
- Policjantka, która zajmowała się sprawą powiedziała, że ona zza biurka złodzieja nie znajdzie, więc sprawa raczej zostanie umorzona. Pokazała mi obraz z kamery i stwierdziła, że sama mam się rozglądać po mieście, bo może rozpoznam tego człowieka. Sprawa faktycznie została umorzona - opowiada rozżalona kobieta.
- Ale na pocieszenie powiedzieli mi, że mam 10 lat zanim sprawa się przedawni. Myślałam, że szukaniem złodziei zajmuje się policja, a nie poszkodowani - denerwuje się.
Poprosiliśmy policję o skomentowanie sprawy. W oświadczeniu czytamy, że poszkodowanej pokazano zapisu monitoringu "z jednoczesną informacją, by w przypadku spotkania takiego lub podobnego do domniemanego sprawcy człowieka, nie podejmowała samodzielnie żadnych działań, tylko natychmiast poinformowała o tym policjantów".
Policja zapewnia też, że wizerunek mężczyzny trafił do funkcjonariuszy, a wynik poszukiwań nie jest jeszcze przesądzony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?