Opolanka: urzędnicy mieli pomóc, a wysłali mnie na ulicę

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Mieszkanka ośrodka readaptacji społecznej skarży się, że w środku nocy została wyrzucona na bruk. Placówka zapewnia, że nie mogła postąpić inaczej.

50-letnia pani Violetta wpadła w kłopoty. Komornik zlicytował jej zadłużone mieszkanie, a ona wraz z 80-letnią matką zostały eksmitowane. Jesienią 2019 roku zamieszkały w Ośrodku Readaptacji Społecznej „Szansa” w Opolu.

- W środę (11 marca) późnym wieczorem wróciłam do domu i od portiera usłyszałam, że kierowniczka zabroniła mnie wpuszczać - relacjonuje. - Nie wiedział dlaczego, powiedział, że rano mam sobie to z nią wyjaśnić. Noc spędziłam na ławce na przystanku. Drżałam z zimna i ze strachu, że ktoś zrobi mi krzywdę. Ośrodek, który ma pomagać potrzebujących, mnie w środku nocy wyrzucić na bruk i to bez podania przyczyny. Nie piję, nie palę, nie narkotyzuję się...

Kobieta twierdzi, że kierownictwo „Szansy” nieraz robiło jej wymówki, że myje się zbyt rzadko. Podejrzewa, że to mógł być prawdziwy powód jej wyrzucenia.

- Pani Violetta zaatakowała swoją mamę. Starsza pani była przerażona, mówiła, że boi się o swoje życie - wyjaśnia Jolanta Kowalska, kierowniczka „Szansy”. - Wezwaliśmy policję, ale pani Violetta opuściła placówkę. W trosce o życie matki, zabroniłam wpuszczania jej do ośrodka i poleciłam skierować do noclegowni. Kobieta prawdopodobnie wymaga leczenia, ale nie chce go podjąć, dlatego matka planuje złożyć w sądzie wniosek o przymusowe leczenie.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska