Mieszkanka Opola była na wycieczce w Kenii. Tam ukłuł ją zarażony komar.
- Pacjentka była w ciężkim stanie, ale na szczęście zastosowane tam leczenie zadziałało - podkreśla Wiesława Błudzin, ordynator Oddziału Zakaźnego Szpitala Wojewódzkiego w
Opolu. - Malaria, jeśli nie jest leczona, może prowadzić do śmierci. Pasożyty, przenoszone przez zakażone komary, atakują bowiem czerwone krwinki i doprowadzają do ich rozpadu.
Malaria występuje w ponad 100 krajach, które rocznie odwiedza ponad 125 mln turystów. Ale aż do co najmniej 70 proc. zarażeń tą chorobą dochodzi w krajach afrykańskich, do których Polacy jeżdżą coraz częściej. Korzystają z ofert last minute i nie są do takich podróży odpowiednio przygotowani.
Malaria jest przenoszona przez zarażone tzw. zarodźcami komary z gatunku Anopheles. Wyróżnia się 5 gatunków tych zarodźców. Opolanka miała wyjątkowego pecha.
Więcej piątkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej..