Opolanki mogą mieć problem z wykonaniem badań mammograficznych

fot. Paweł Stauffer
Elżbieta Łagoda: – Obawiam się, że teraz dostęp do diagnostyki chorób piersi niestety się wydłuży. Ja zgłosiłam się na badanie właśnie dlatego, że wyczułam u siebie zgrubienie.
Elżbieta Łagoda: – Obawiam się, że teraz dostęp do diagnostyki chorób piersi niestety się wydłuży. Ja zgłosiłam się na badanie właśnie dlatego, że wyczułam u siebie zgrubienie. fot. Paweł Stauffer
Jeśli kobieta przyzna, że piersi ją bolą, nie będzie mogła zrobić mammografii w ramach badań profilaktycznych. - To skandal - uważają Opolanki.

Jestem przekonana, że z powodu tej fatalnej decyzji, przynajmniej połowa kobiet, które wyczują u siebie jakieś zmiany, nigdzie się z tym nie zgłosi - mówi Elżbieta Łagoda z Opola, u której zdiagnozowano raka piersi. Opolanka kilkanaście dni temu przeszła w Opolskim Centrum Onkologii operację. Wczoraj zgłosiła się na usunięcie drenów.

- Z własnego doświadczenia wiem, że przynajmniej 80-90 proc. pań zgłasza się na mammografię dopiero wtedy, gdy pierś zaczyna je boleć, kłuć lub coś się w niej pojawi. Ja wyczułam zgrubienie i to mnie zmobilizowało.

Był rok 2000. Pani Elżbieta poszła wtedy od razu na mammografię, bo na szczęście znalazła się w grupie kobiet objętych badaniami profilaktycznymi. Wycięto jej guzek i przez 10 lat nic się nie działo. Teraz, po drugiej operacji, znów poprzedzonej mammografią, jest na dobrej drodze do całkowitego wyleczenia. - Dobrze, że bez problemu mogłam z tej mammografii skorzystać. Gdy dostęp do diagnostyki się utrudni, u niejednej chorej to opóźni leczenie - uważa Elżbieta Łagoda.

Do bezpłatnych mammografii, pozwalających na wykrycie raka piersi we wczesnym stadium, uprawnione są kobiety w wieku 50-69 lat. Do końca 2009 roku jedynym powodem, który je z tego wykluczał, był wykryty wcześniej nowotwór. Mówiło o tym specjalne zarządzenie. Prezes NFZ wniósł do niego poprawkę i od 1 stycznia dostęp do profilaktyki nagle ograniczył.

Opinia

Opinia

Wiesława Kaczmarek, kierownik Wojewódzkiego Ośrodka Koordynującego Populacyjny Program Wczesnego Wykrywania Raka Piersi:

- Każdego roku na Opolszczyźnie z powodu raka piersi umiera przedwcześnie blisko 120 kobiet. Dlatego, że choroba została zdiagnozowana u nich zbyt późno i podjęte leczenie nie mogło być skuteczne. Nie dość więc, że na mammografie zgłasza się ciągle za mało kobiet, to jeszcze próbuje się im utrudnić dostęp. Dlatego liczymy, że to niefortunne zarządzenie się zmieni.

- Nowy zapis w rozporządzeniu na pewno nie uniemożliwi kobietom skorzystania z mammografii - zaznacza Wojciech Redelbach, dyrektor OCO. - Ale jest rygorystyczny, bo jeśli zgłoszą w ankiecie - którą wcześniej muszą wypełnić - takie objawy jak: wciągnięcie brodawki, wyciek, guz, zgrubienie, będą musiały najpierw pójść do poradni chorób piersi. By potwierdzono lub wykluczono u nich nowotwór.

Ale zarządzenie zawiera też inne przeciwwskazania: ból piersi i przebyty zabieg chirurgiczny, nawet w dalekiej przeszłości.

- I one kłócą się z ideą badań profilaktycznych - podkreśla dr Redelbach. - Bo ból to jedna z podstawowych przyczyn zgłaszania się na badanie.
Poza tym tylko w Opolskim Centrum Onkologii kobiety mogą codziennie i bez problemu przyjść do poradni chorób piersi. W terenie działają one jedynie w miastach powiatowych, w określonych dniach i godzinach.

- Prezes ma zarządzenie zmienić - mówi Roman Kolek, zastępca dyrektora opolskiego NFZ. - Czekamy na dyspozycje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska