Opolanki posłuchały Angeliny Jolie

Archiwum
Do Poradni Chorób Piersi w Opolskim  Centrum Onkologii Opolu zgłasza się coraz więcej kobiet.
Do Poradni Chorób Piersi w Opolskim Centrum Onkologii Opolu zgłasza się coraz więcej kobiet. Archiwum
Odkąd słynna gwiazda wyznała, że z powodu zagrożenia rakiem usunęła piersi, wiele kobiet zaczęło się zgłaszać na badania do Opolskiego Centrum Onkologii.

- W ostatnim czasie do naszej Poradni Chorób Piersi zgłosiło się tyle pacjentek, że wyprzedziliśmy już kontrakt przewidziany na pierwsze półrocze - podkreśla dr Tomasz Sachanbiński, chirurg onkolog z Opolskiego Centrum Onkologii. - Takiej sytuacji nie mieliśmy już od dawna. Nazywamy to efektem Angeliny Jolie, bo nietrudno dostrzec związek między niedawnym wyznaniem aktorki a tym, co się teraz dzieje, jaki wydźwięk to spowodowało.

Angelina Jolie zdecydowała się na podwójną mastektomię, ponieważ jest nosicielką mutacji w genie BRCA1, która zwiększa ryzyko zachorowania na raka piersi i jajnika. Na pierwszy z tych nowotworów zmarła jej matka, gwiazda chciała uniknąć jej losu.

- Kobiety zgłaszają się do Poradni Chorób Piersi, aby się przebadać, zrobić mammografię, czy usg, bądź chcą tylko porozmawiać, rozwiać obawy - mówi dr Tomasz Sachanbiński. - To bardzo pozytywny symptom. Ostatnio przyszła do nas 28-letnia kobieta, która wyczuła w piersi guzek. Badanie wykazało, że są jeszcze dwa. To był rak. Pacjentka jest już po mastektomii. Dobrze, że nie zwlekała i mogliśmy szybko podjąć leczenie.

Dyrektor Opolskiego Centrum Onkologii przyznaje, że Poradnia Chorób Piersi przeżywa oblężenie.

- Na przykład w piątek zarejestrowały się tam aż 84 pacjentki, w poprzednie dni zgłaszało się po 90 pań - zaznacza dr Wojciech Redelbach. - Wcześniej wystarczał jeden gabinet przyjęć, a teraz otwarte są dwa, żeby czas oczekiwania jak najbardziej skrócić. Chociaż poradnia wykonała już 160 proc. przewidzianego kontraktu na okres od stycznia do końca czerwca, to na razie nie wprowadzam żadnych limitów, żadnych ograniczeń.

Dyrektor Opolskiego Centrum Onkologii dodaje, że podjął już rozmowy z opolskim NFZ w sprawie dodatkowego dofinansowania Poradni Chorób Piersi i podobno wszystko jest na dobrej drodze.

Wzmożony ruch dał się także zauważyć w Onkologicznej Poradni Genetycznej OCO. Kiedyś była ona czynna tylko dwa razy w tygodniu, zgłaszało się do niej najwyżej po kilku pacjentów. A teraz jest otwarta już cztery razy w tygodniu, a przychodzi po poradę nawet po 30-40 osób dziennie.

Opolscy onkolodzy są zadowoleni z powodu tego nagłego zainteresowania badaniami profilaktycznymi, ale też nie kryją obaw.

- Oby to nie był tylko chwilowy zryw - mówi dr Wojciech Redelbach. - Zawsze po takich akcjach jak październikowy "Marsz Nadziei", czy po "Białych Sobotach" dużo więcej ludzi niż zwykle zgłasza się do nas na badania, a gdy przestaje się o tym mówić, wszystko wraca do normy. Podobnie jest wtedy, gdy znane osoby przyznają się, że zachorowały na raka. Kiedy Jerzy Stuhr ogłosił to publicznie, od razu ludzie nas pytali, jakie badania mogą zrobić na wszelki wypadek.

Coś w tym jest, bo gdy poradnie chorób piersi i genetyczna przeżywają oblężenie, to np. w poradni chirurgii onkologicznej czy onkologii ogólnej aż takich tłumów nie ma.

- Przychodzą panie po trzydziestce, czterdziestce, u których niekoniecznie coś niepokojącego wystąpiło, ale postanowiły się przebadać - mówi Wiesława Kaczmarek, kierownik Wojewódzkiego Ośrodka Koordynującego Populacyjny Program Wczesnego Wykrywania Raka Piersi Opolskiego Centrum Onkologii. - One nie boją się pytać, tylko chcą wiedzieć, czy nie grozi im rak. Są odważne, świadome swojego ciała i zupełnie inaczej podchodzą do życia. Niestety, nie mogę tego powiedzieć o starszych paniach.

Chodzi o pacjentki z grupy wiekowej 50-69 lat, którym - bez żadnego skierowania - przysługuje raz na 2 lata darmowa mammografia. Dlaczego wybrano akurat te roczniki? Bo w tym wieku rak piersi dopada najczęściej. Wpływ ma na to m.in. wygaśnięcie hormonów.

- Niestety, większość kobiet z tej grupy ryzyka przyjmuje "postawę strusia" - komentuje Wiesława Kaczmarek. - Nie przychodzą na mammograficzne badania, choć wysyłamy im do domów specjalne zaproszenia. Wolą nie wiedzieć albo uważają, że ich ta choroba nie dotknie. W 2012 roku na 66 tys. Opolanek uprawnionych do darmowej mammografii z badań skorzystało tylko 40 procent.

Od 15 lipca na Opolszczyźnie ruszy kolejna akcja wysyłania zaproszeń. Będzie ich w sumie 70 tysięcy.

Po wyznaniu Angeliny Jolie zmieniło się jeszcze jedno. Wśród Opolanek, które dawniej przeszły mastektomię, wzrosło nagle zainteresowanie rekonstrukcjami piersi. W Opolskim Centrum Onkologii wykonano ich ok. 60 w ciągu 8 lat - od 6 do 8 rocznie.

- A teraz, w ciągu ostatnich trzech tygodni, przeprowadziliśmy już trzy takie zabiegi - mówi dr Tomasz Sachanbiński, chirurg onkolog z OCO. - Wkrótce będą dwa kolejne. Zgłosiła się do mnie m.in. pacjentka, która już dawno temu miała usuniętą pierś, a gdy usłyszała zwierzenie gwiazdy, pomyślała: "Może i ja się na to zdecyduję"..

Czytaj reportaż**Odzyskana kobiecość**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska