- W hipermarketach jest taniej, bo one kupują dużo u dostawców i dostają rabaty - mówi Roman Kozieł, prezes Stowarzyszenia Handlowców Ziemi Opolskiej. - Dlatego tradycyjny handel, żeby przetrwać, musi połączyć siły. Stąd nasz pomysł na targi, na których mali i średni handlowcy mogą się dogadać z producentami i zawrzeć korzystne umowy.
W czwartek w "Okrąglaku" na 17. Opolskich Targach Konsumpcyjnych pojawiło się 150 wystawców z całego kraju.
Przyjechali duzi i mniejsi przedsiębiorcy, hurtownicy oraz właściciele sklepów, barów i punktów gastronomicznych.
Joanna Szwańska-Kamińska z Ozimka prowadzi sklepik szkolny. - Takie targi dają szansę na zakup towaru z rabatem - mówi. - To ważne, bo u mnie jest towar od 10 groszy do 3 złotych. Taki jest mój klient…
- Właśnie zawarliśmy umowę na dostawę makaronów i soku - mówią Andrzej i Maria Cichoniowie, właściciele sklepów w Dańcu i Nakle. - Dostaliśmy upusty od 3 do 5 procent.
Robert Lipiński, przedstawiciel firmy Nowak produkującej wędliny kaszubskie, przyjechał z Gdańska: - Na takich targach trzeba bywać, jak się chce wejść na rynek - wyjaśnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?