Opole 2017. Radni chcą kontroli negocjacji prezydenta Wiśniewskiego z TVP

Artur  Janowski
Artur Janowski
Jacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej.
Jacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej. Archiwum/SM (O)
Komisja rewizyjna Rady Miasta zgodziła się powołanie zespołu kontrolnego, który prześwietli negocjacje miasta z TVP w sprawie festiwalu. Tymczasem prezydent uważa, że zrywając umowę „obronił miasto przed skandalem”.

Zespół powołano na wniosek Sławomira Batko, przewodniczącego klubu radnych PiS. Nie było głosów przeciwko, ale ostateczną decyzję podejmie rada miasta. Biorąc pod uwagę wynik głosowania na komisji, powołanie zespołu wydaje się przesądzone.

- Chcemy przeprowadzić audyt działań prezydenta związanych z negocjacjami umowy. Dlaczego tak długo trwało jej uzgadnianie, jakie były propozycje stron, jak się zmieniały i dlaczego? Celem audytu ma być wypracowanie procedur postępowania urzędu w przypadku negocjowania wielomilionowych umów - przekonuje Batko i przypomina, że prezydent Wiśniewski po raz pierwszy bezpośrednio negocjował umowę z TVP.

- Pan Batko posługuje się kłamstwem gdyż prezydent trzy raz prowadził negocjacje z Telewizją - ripostuje Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prezydenta.

Oborska-Marciniak uważa, że radny chce odwrócić uwagę od kompromitacji jego kolegi z PiS - Jacka Kurskiego.

- Batko powinien przeprosić opolan za to, że Kurski chciał przenieść festiwal do Kielc! To zaskakujące, że radny Opola, zamiast bronić miasta staje po stronie TVP - przekonuje Oborska-Marciniak. - Tegoroczny festiwal miał odbyć się w atmosferze skandalu po rezygnacji prawie 40 artystów. Prezydent obronił miasto przed skandalem, a opolanie w ankiecie zdecydowanie poparli działania prezydenta i obronę wizerunku Opola. Mam nadzieję, że radni nie odwrócą się od swoich wyborców i odrzucą tą polityczną obronę prezesa Kurskiego

CZYTAJ Opole 2017. Kto nie wystąpi na festiwalu w Opolu? Gwiazdy rezygnują [LISTA WYKONAWCÓW]

Radny Batko przypomina tymczasem, że projekty umowy były wielokrotnie zmieniane, w rezultacie do podpisania porozumienia doszło dopiero 28 kwietnia, na sześć tygodni przed planowaną datą festiwalu.

- Wartość umowy wynosi ok. 1 mln zł, ale wartość marketingowa KFPP to kilkanaście milionów złotych - wylicza radny.

Przypomnijmy, że festiwal miał wystartować w piątek, ale prezydent zerwał umowę z TVP. Potem telewizja chciała przenieść imprezę do Kielc, ale na razie nic z tego nie wyszło.

ZOBACZ Festiwal Opole 2017 odwołany! Miasto zrywa umowę z TVP

Wiśniewski chce zorganizować festiwal jesienią. Na razie nie wiadomo, czy do tego dojdzie i jaka telewizja miałaby imprezę pokazać. Rozmowy na ten temat trwają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska