Opole. Burzliwa dyskusja na sesji o prymat prawa unijnego nad polskim. Radni poparli rezolucję

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Rezolucję, która zostanie przekazana premierowi poparło 14 radnych z klubu prezydenta Opola i Koalicji Obywatelskiej
Rezolucję, która zostanie przekazana premierowi poparło 14 radnych z klubu prezydenta Opola i Koalicji Obywatelskiej Piotr Guzik
Radni Opola przegłosowali rezolucję sprzeciwiającą się wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie nadrzędności przepisów konstytucyjnych nad unijnymi. Radni PiS uznali, że jest to próba eskalacji konfliktu, ponieważ uchwała nie ma mocy sprawczej. Innego zdania byli radni z klubu prezydenta Wiśniewskiego i Koalicji Obywatelskiej, którzy przekonywali, że decyzja TK może prowadzić do tzw. „Polexitu”.

7 października Trybunał Konstytucyjny orzekł, że część zapisów Traktatu o Unii Europejskiej jest niezgodna z polską konstytucją oraz uznał wyższość prawa krajowego nad unijnym.

Przemysław Pospieszyński, przewodniczący klubu KO w radzie miasta stwierdził, że orzeczenie TK jest „skrajnie nieodpowiedzialne”, ponieważ na szali postawiło polską przynależność do wspólnoty europejskiej – narażając nasz kraj na kolejne reperkusje ze strony Komisji Europejskiej. Z tego powodu klub KO zawnioskował o przyjęcie rezolucji sprzeciwiającej się wyrokowi TK.

W podobnym tonie wypowiedział się również prezydenta Arkadiusz Wiśniewski. Uznał, że sytuacja polityczna w Polsce bezpośrednio zagraża samorządności Opola, również poprzez ryzyko utraty unijnych pieniędzy.

- Dzisiaj Unia Europejska domaga się od nas, aby wymiar sprawiedliwości był niezależny od władzy politycznej. A wstępując do wspólnoty, zgodziliśmy się przecież na trójpodział władzy – wskazywał prezydenta Opola.

Albo Konstytucja albo prawo unijne

Z kolei o znaczeniu naszej własnej Konstytucji mówili radni PiS, których zdaniem „Unia Europejska nie ma prawa wpływać na system sądowniczy w krajach członkowskich”.

- Radni ślubują na Konstytucję, więc czy wszyscy radni, którzy poprą rezolucję zrzekną się mandatu, skoro to prawo unijne ma być dla nich nadrzędne? Albo jesteśmy wierni Konstytucji, albo traktatom europejskim – wskazywał Michał Nowak z klubu PiS.

Jednocześnie powołał się na opinię radcy prawnego, który stwierdził, że opinia rady miasta może dotyczyć tylko kwestii, które pozostają w zakresie działania gminy, a sprawy ogólnokrajowe takimi nie są. Dotyczy to także sytuacji, gdy stanowisko rady jest niewiążące i stanowi np. apel czy deklarację. Później pojawia się jednak zapis, że rada może podjąć działania o charakterze intencyjnym pod warunkiem, że będą mieścić się w granicach prawa.

- Rezolucja nie ma żadnej mocy sprawczej, nie jest wiążąca i spycha radę miasta Opola w stronę konfliktu w naszym kraju. Przyjęcie jej nie wpłynie ma polepszenie warunków życia mieszkańców – tłumaczyła Krystyna Duda z PiS.

Rezolucję, która zostanie przekazana premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, poparło 15 radnych z klubu prezydenta Opola i Koalicji Obywatelskiej. Przeciwko był tylko jeden radny klubu Wiśniewskiego – Tomasz Wróbel i trzech radnych PiS.

Z kolei radni Bartłomiej Bonk, Jacek Kasprzyk i Urszula Zajączkowska z klubu Arkadiusza Wiśniewskiego wstrzymali się od głosu, a Małgorzata Wilkos z klubu prezydenta Opola – pomimo obecności na sesji – nie zagłosowała w ogóle.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska