Opole: Carrefour na Fabrycznej i butiki w Tesco na Ozimskiej zamykane

Artur Janowski [email protected]
Zamykają się sklepy w Opolu. (fot. archiwum)
Zamykają się sklepy w Opolu. (fot. archiwum)
Carrefour przy ul. Fabrycznej będzie zamknięty. Kilka pustych sklepów straszy już także w Galerii Tesco.

- Nie powiedziano nam, dlaczego nas zamykają - opowiada jeden z pracowników. - Wszyscy mówią, że w kryzysie mogą działać tylko dobrze prosperujące sklepy, a nasz miał średnie wyniki.

Zobacz: Kędzierzyn-Koźle> Nie ma chętnych na handel

Przedstawiciele francuskiej sieci nam też nie udzielili odpowiedzi na pytanie, co konkretnie było powodem takiej decyzji. "Zamykanie i otwieranie nowych sklepów to naturalne ruchy" - napisano w odpowiedzi na nasz e-mail.

Zamknięcie Carrefoura to nie jedyna oznaka kryzysu w sieciach handlowych. Problemy ze znalezieniem najemców ma także Galeria Opolanin, a w Galerii Tesco przy ul. Ozimskiej - którą uruchomiono latem 2008 roku - cztery sklepy są zamknięte. Nie działała też restauracja.

- Źle to wygląda, mam wrażenie, że takich pustek nigdy jeszcze nie było. Chciałbym wiedzieć, o co chodzi - przyznaje opolanin Tomasz Golus.

Michał Kubajek, reprezentujący Tesco nie potrafił nam powiedzieć, skąd biorą się kartki z napisem "likwidacja sklepu".

- W całej Polsce nie mamy problemu z najemcami, tylko w Opolu zrobił się jakiś kłopot - przekonuje Kubajek.

Tyle że kłopoty z najemcami w galeriach nie są domeną Opola. Firmy specjalizujące się w wynajmowaniu powierzchni w centrach handlowych szacują, że w tym roku zwolni się w Polsce aż 500 lokali.

Kryzys dał się we znaki szczególnie przedsiębiorstwom odzieżowym. Wnioski o upadłość złożyły m.in. Galeria Centrum, Monnari Trade (właściciel sklepów pod markami Monnari, Molton, Pabia), a ogromne kłopoty ma też marka Reporter.

- Kryzys daje w kość wszystkim, wcale bym się nie zdziwił, gdyby tego trudnego okresu nie wytrzymali kolejni gracze na rynku - ocenia Andrzej Jakiel, opolski doradca rynku nieruchomości. - Myślę, że w Opolu zagrożona jest Galeria Opolanin, bo to najsłabszy obiekt. Powodów do obaw nie ma Real. To fenomen, nie ma tam metra wolnej powierzchni.

Kryzysu nie widać też w Karolince, która jest największym centrum handlowym w Opolu.

- Nawet po otwarciu galerii Solaris obroty nam nie spadły, a powinny choć trochę - przyznaje Grzegorz Latała, dyrektor ds. komercjalizacji w firmie Mayland, która jest właścicielem Karolinki. - Kłopoty mają za to nasi najemcy. Część firm przeinwestowała i obecnego spowolnienia mogą nie przetrwać. Na ich miejsce szybko znajdujemy jednak innych chętnych. Ale my nie mamy w Opolu prawdziwej konkurencji. Mniejszym graczom na rynku będzie trudniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska