Z wewnętrznej windy w ratuszu mieliby korzystać głównie niepełnosprawni, którzy do tej pory są do gabinetu prezydenta i wydziałów urzędu wnoszeni lub też korzystają ze specjalnego schodołaza. Problemy mają również osoby starsze, które chcą skorzystać ze spotkań organizowanych w sali im. Karola Musiała.
Prezydent Arkadiusz Wiśniewski zapisał w budżecie miasta milion złotych na zamontowanie windy. Teraz - kiedy powstał jej projekt - okazuje się, że trzeba dołożyć 450 tysięcy złotych.
- Taką propozycję złożę radnym, uważam, że czas wreszcie temat windy, o którą prosiło wiele osób, zamknąć - mówi Wiśniewski.
Radni najpewniej na wzrost wydatków zgodzą się, ale pytań o duży koszt urządzenia nie brakuje. Tymczasem - jak przekonuje Danuta Juszczak-Puppel, naczelnik wydziału administracyjno - gospodarczego w Urzędzie Miasta Opola, winda i takiej jest
stosunkowo tania.
- Wiele osób już zapomniało, że winda w budynku na placu Wolności kosztowała 1,2 mln zł, a była mniejsza i prostsza w budowie - ocenia Puppel.
Ta w ratuszu ma również szklana, ale ma mieć większą kabinę oraz większy udźwig. - Nie będzie to prosta inwestycja - zastrzega naczelnik.
- Ratusz to zabytkowy budynek, w którym wykonawca będzie musiał teraz postawić nową konstrukcję, a potem zamontować w niej nowoczesną windę.
Osobowy dźwig będzie działał w głównej klatce schodowej ratusza, a urzędnicy chcieliby, aby już w kwietniu inwestycja się rozpoczęła. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to pod koniec 2016 roku urządzenia będzie już działać.
Przypomnijmy, że o potrzebie budowy windy w ratuszu mówiło się od wielu lat. Do tej pory jednak stale brakowało na to pieniędzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?