- W czasie pandemii po raz kolejny pojawiamy się pod oknami "Betanii", żeby pacjentom dodać energii, pokazać że jesteśmy i myślimy o podopiecznych hospicjum - mówi Marta Szewerda-Koszyk z fundacji "Dr Clown". - Dzisiaj bardzo mocno wieje, co utrudnia pokazanie odrobiny sztuki cyrkowej, ale przecież to nie przeszkadza tańczyć. Skoro nie możemy wejść z powodu pandemii drzwiami, próbujemy dostać się do "Betanii" oknami.
- To się dzisiaj udało - cieszy się Barbara Chyłka, kierowniczka biura i wolontariatu w Stowarzyszeniu Hospicjum Opole. - Ci pacjenci, którzy mogą to zrobić, z pomocą pielęgniarek podchodzą do okien, by zobaczyć występ. Pozostali na pewno go usłyszą.
Członkowie "Fundacji dr Clown" nie dają się pandemii.
Starają się stale pamiętać o małych pacjentach opolskich szpitali (na czas świąteczny rozświetlili choinki pod Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym, wykonali też aranżację odcinka pediatrycznego na czekającym na otwarcie nowym SORze).
W piątek spotkali się z mieszkańcami "Złotej Jesieni". Działają też online, zapraszając do współpracy różne placówki.

Śpimy krócej i coraz gorzej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?