Opole. Fragment miasta za bezcen

Kamienica pochodzi z przełomu XIX i XX wieku. Budynek jest kompletnie zrujnowany i urząd miasta zdecydował się go wystawić na przetarg. Cena wywoławcza licytacji - zaplanowanej na początek maja - to zaledwie 165 tys. zł.

Zobacz: Nysa. Tańsze działki pod market

- Ile? - dziwi się Roman Kurkowski, mieszkaniec ulicy 1 Maja. - Przecież za tyle to można kupić tylko kawalerkę w centrum miasta, a nie grunt w śródmieściu Opola. Kamienica faktycznie ledwo się trzyma, ale przecież więcej niż te 165 tysięcy zł, musi być wart grunt pod budynkiem.

Takiego zdania są także pośrednicy nieruchomości, których prosiliśmy o opinię. Większość zaznaczała, że wolnych gruntów w centrum miasta jest jak na lekarstwo i cena powinna być dużo wyższa. Tym bardziej że sprzedawany jest nie tylko sam budynek, ale również ponad 7-arowa działka.

- Rzeczywista wartość jest wyższa - potwierdza Alicja Trychan, naczelnik wydziału nieruchomości w urzędzie miasta. - Zdecydowaliśmy się jednak odjąć od niej około 170 tys. zł, bo na taką kwotę oszacowano koszt rozbiórki budynku, która częściowo będzie musiała odbywać się przy zamkniętej ulicy.

Trychan przyznaje, że początkowa cena może budzić wiele wątpliwości.

- Ale jest ona uzasadniona nie tylko kosztowną rozbiórką - zaznacza Trychan. - Po pierwsze konieczne jest cofnięcie linii zabudowy, gdyż skrzyżowanie ulic 1-Maja i Katowickiej będzie poszerzane, po drugie sprzedawana działka jest niewielka i tak naprawdę trudna do zabudowy.

Zobacz: Opole. Ponad 330 tysięcy złotych za wynajęcie Barbadosa

Mimo to Trychan sama przyznaje, że zainteresowanie przetargiem jest bardzo duże.

- Cena jest wabikiem, ale na pewno będzie dużo wyższa po zakończeniu licytacji - ocenia naczelnik

- Oby. Jeśli licytacja miałaby zakończyć się np. na poziomie 200 tys. zł, to lepiej ten przetarg unieważnić. Terenów miasta nie powinniśmy sprzedawać za bezcen - ostrzega Arkadiusz Szymański, radny PiS.