Opole. Kilkanaście food trucków ze smakołykami z różnych stron świata zaparkowało na opolskim Rynku

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Na Rynku w Opolu od sobotniego południa pachnie tak, że spacerowiczom aż ślinka cieknie. Opolanie i przyjezdni chętnie więc zatrzymują się przy kilkunastu samochodach z ulicznym jedzeniem. To już ostatni Food Fest w Opolu w tym roku.

W samochodach pichcą, smażą, grillują. Dla każdego coś smakowitego. Dostaniemy klasyczny street food, belgijskie frytki, burgery. Są przysmaki kuchni tajskiej, indyjskiej i meksykańskiej.

Nowością są pachnące dymem szaszłyki, amerykańskie sztosy, chińskie pierożki i alzackie podpłomyki. A na deser można zjeść owoce w belgijskiej czekoladzie, albo kręcone kurtosz kołacze.

Dorośli chętnie popiją piwem, których wybór w strefie piw rzemieślniczych jest spory.

- Szliśmy do teściów na obiad i nie doszliśmy. Dzieci powiedziały, że się stąd nie ruszają - mówią Anna i Roman z Opola.

- Zdrowe to raczej nie jest, ma milion kalorii, ale jak smakuje! - śmieje się pan Zenon, który na Food Fest przyjechał z rodziną specjalnie z Krapkowic.

Próbować pyszności z food trucków można przez cały weekend.

od 7 lat
Wideo

Ekspresowa pizza z cukinii

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska