Opole> Krakowaka nie będzie miała kolejnego banku

Artur Janowski
fot. archiwum
fot. archiwum
Radni odrzucili w czwartek uchwałę o sprzedaży lokalu przy ulicy Krakowskiej 51. Ich zgoda miała umożliwić powstanie banku PKO.

Uchwała o sprzedaży lokalu kluczborskiej firmie za około 3 mln zł wzbudziła ogromne emocje. 

Brały się one stąd, że prezydent wcześniej obiecał wstrzymać sprzedaż w ścisłym centrum miasta. 

Wcześniej ujawniliśmy też, że gdy w 2007 roku organizowano przetarg, jego uczestnicy usłyszeli, że wykup pomieszczeń będzie... niemożliwy.

Tymczasem teraz prezydent Ryszard Zembaczyński, na wniosek najemcy, przygotował uchwałę o sprzedaży. I zrobił to po raz drugi.

- Czegoś tu nie rozumiem - mówił Sławomir Brzeziński, radny PiS. - Proszę mi wytłumaczyć, czemu po raz kolejny dyskutujemy o tej samej uchwale, skoro już raz ją odrzuciliśmy. Co jest takiego wyjątkowego w tym lokalu?

Janusz Kwiatkowski, zastępca prezydenta miasta wyjaśniał, że najemca początkowo chciał prowadzić w lokalu usługi gastronomiczne. Okazało się to niemożliwe ze względów technicznych.

- Adaptowanie lokalu na taki cel kosztowałoby wiele milionów złotych - mówił Kwiatkowski. - Stąd pomysł, aby lokal wynajął sąsiedni bank. Dzięki temu pomieszczenia o powierzchni około 300 metrów kwadratowych, które stoją puste od połowy 2007 roku, wreszcie ożyją. 

- Poza tym w mojej ocenie róg Krakowskiej i Damrota to już nie jest ścisłe centrum - przekonywał Kwiatkowski.

 

Radni reagowali na te słowa uśmiechami i nadal zgłaszali wątpliwości. Przypominali, że inni najemcy też starają się o wykup i odchodzą z kwitkiem z ratusza. Część rajców dopatrywała się w całej sprawie drugiego dna. 

- Czy spotykał się pan z jakiś posłem w sprawie tego lokalu? - zapytał prezydenta Patryk Jaki (PiS). 

- Co to, komisja śledcza? - oburzał się Zembaczyński, ale zaraz potem dodał: - Z żadnym posłem się nie spotykałem. Do niczego państwa nie namawiam. Zaproponowaliśmy uchwałę, bo ten lokal jest w sytuacji wyjątkowej, a najemca złożył pisemną prośbę o wykup.

Ostatecznie radni odrzucili uchwałę. Nie poparli jej nawet prezydenccy radni Platformy Obywatelskiej. Decyzja rady nie rozwiązuje jednak problemu jakim jest pusty lokal. Kluczborska firma wygrała przetarg płacąc 1,6 mln za klucz, a teraz miesięcznie płaci za najem 10 tys. zł. 

- Niebawem spotkam się prezesem firmy i zapytam, co zamierza dalej robić - przyznaje Kwiatkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska