Na początku czerwca kluby radnych Razem dla Opola, PiS oraz prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego zaproponowały, aby terenowi - na którym od 10 lat znajduje się widoczny z daleka napis "Solidarność" - nadać nazwę "Skwer Solidarności"
- Do tej pory ta kwestia nie była uregulowana prawnie i czas najwyższy to zmienić - tłumaczył radny Krzysztof Drynda (RdO). - Warto pamiętać, że w tym roku przypada 35. rocznica podpisania porozumień sierpniowych. Chcemy uhonorować tych, którzy wtedy walczyli.
W lipcu radni uchwałę przyjęli bez dyskusji. Ta decyzja zdumiała spółdzielnię mieszkaniową Przyszłość, a konkretnie jej prezesa Franciszka Dezora, który zajrzał do dokumentu.
Okazało się, że radni nadali nazwę "Skwer Solidarności" nie miejscu gdzie znajduje się znany napis, ale... wydzielili z niego fragment chodnika i zieleńca.
- Co gorsza w tym miejscu ma przebiegać jezdnia po przebudowie skrzyżowania, a taki ruch miasto planuje i ma już nawet gotowy projekt inwestycji - przypomina Dezor.
Zabieg zrobiono celowo, bo teren na którym znajduje się napis należy także do spółdzielni i mieszkańców pobliskiego wieżowca. Do tej pory - choć minęło już 10 lat od powstania napisu - nie uregulowano sprawy, kto o skwer z napisem ma dbać. Co więcej jeśliby nie byłoby wydzielenia, to trzeba by było pytać mieszkańców bloku, czy chcą takiej nazwy skweru, a dodatkowo zmiany adresu.
- Wydzielenie terenu uprościło sytuację, ale nie zgadzam się z oceną, że mamy dwa skwery - twierdzi radny Drynda. - Uchwała nadała nazwę skwerowi, a pierwotny napis jest ważny, ale symboliczny. Odsłonięcie tradycyjnej tabliczki z nazwą zaplanowaliśmy w tym miesiącu w rocznicę porozumień sierpniowych.
Radny przekonuje również, że kolizja nowego skweru "Solidarności" ze przebudową skrzyżowania to nic znaczącego, bo inwestycja jeszcze długo nie będzie realizowana.
- Ale kiedyś to przecież nastąpi. Dla mnie takie zachowanie radnych jest kuriozalne, w ten sposób nie powinno się upamiętniać "Solidarności" - nie ustępuje Franciszek Dezor.
Jedyny plus zamieszania jest taki, że może ktoś na stałe przejmie opiekę nad oboma skwerami.
Radny Drynda rozmawiał o tym z prezydentem, który obiecał, że terenem na rogu ulic Ozimskiej i Katowickiej, będzie się opiekował urząd miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?