Opole ma kłopot z przetargiem na węzeł nad obwodnicą

Tak zdecydowała dziś Krajowa Izba Odwoławcza, rozpatrująca protest w przetargu na budowę węzła drogowego nad obwodnicą w rejonie ulicy Sobieskiego-Budowlanych.

Odwołanie od wyniku przetargu złożyło konsorcjum firm Himmel i Papesch (Opole) i Przedsiębiorstwo Robót Drogowych i Mostowych z Kędzierzyna-Koźla, które zakwestionowało doświadczenie zwycięzcy (wrocławska firma Ziajka) w wykonywaniu prac mostowych, a także uprawnienia osoby mającej być kierownikiem budowy.

KIO uznała we wtorek racje odwołującego się i unieważniła rozstrzygnięcie ratusza. Nakazała też powtórną ocenę złożonych ofert.

- Niestety nie znamy jeszcze pisemnego uzasadnienia wyroku, a od niego wiele zależy - zastrzega Arkadiusz Cyganiuk, naczelnik wydziału inwestycji przetargów w ratusz. - Nie wiemy bowiem, czy KIO uznała ofertę Ziajki za niepełną i trzeba prosić o jej uzupełnienie, czy też były w niej informacje nieprawdziwe.

A to może mieć kluczowe znaczenie, bo w tym przypadku ratusz musi odrzucić taką ofertę.

Wówczas zwycięzcą przetargu zostaje konsorcjum, które złożyło propozycję droższą o 2 mln zł (za 39 mln zł).

- Nadal to i tak znacznie mniej niż zakładaliśmy - podkreśla Mirosław Pietrucha, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu.

Ostateczna decyzja w sprawie zwycięzcy przetargu może być znana jeszcze w tym tygodniu. Samego rozpoczęcia inwestycji - na którą od lat czekali kierowcy - można się spodziewać najwcześniej w maju.

Węzeł - który zastąpi korkujące się skrzyżowanie obwodnicy z ulicą Sobieskiego - to tak naprawdę trzy ronda, wiadukt, kilometry nasypów i dróg dojazdowych.

Gdy powstanie umożliwi swobodny wjazd na obwodnicę, zjazd z tej drogi i przejazd w stronę Dobrzenia Wielkiego. Projekt jest tak pomyślany, aby w przyszłości, gdy nastąpi poszerzenie obwodnicy, nie trzeba było rozbudowywać także węzła.

Węzłem powinniśmy pojechać pod koniec 2013 roku.