Opole ma teraz swoje 5 minut na przyciągnięcie firm z branży outsourcingowej

31 proc. studentów opolskich uczelni deklaruje, że chciałoby pracować w Opolu po skończeniu nauki - wynika z badań dr Diany Rokity-Poskart z Politechniki Opolskiej. Miasto chciałoby, żeby ten odsetek był jeszcze większy, dlatego od kilku lat zabiega o przyciągnięcie firmy z branży outosurcingowej.

- Zależy nam na firmach zajmujących się wspieraniem procesów biznesowych i informatycznych, zapewniających atrakcyjne miejsca pracy dla absolwentów, którzy kończą opolskie uczelnie i szkoły - deklarował Maciej Wujec, wiceprezydent Opola podczas dzisiejszej konferencji w Opolu z udziałem firm deweloperskich i outsourcingowych.

- Problemem, któremu staramy się zaradzić, jest brak odpowiednich powierzchni biurowych dla dużych przedsiębiorstw z tej branży - dodał wiceprezydent. Odpowiedzią miasta jest przygotowanie terenów między ulicą Północną i CH Karolinka oraz przy ulicy Oleskiej (odkupione od FSO) pod budowę takich obiektów. Miasto planuje też rozszerzyć ulgi podatkowe dla inwestorów.

Marek Krzemiński z Atmoterm przypomniał, że w sierpniu ub.r. ta firma oddała do użytku biurowiec o powierzchni 1000 mkw. w centrum miasta. - I natychmiast znaleźliśmy najemców, którzy wkrótce, w związku z rozwojem, przeniosą się do większego lokum przy CH Karolinka, a my szukamy już kolejnego najemcy, najlepiej takiego, który wchodzi na opolski rynek - mówił dyrektor Krzemiński.W jego ocenie znaczący inwestorzy z branży BPO/ITO potrzebują 3-4 tys. mkw. w nowoczesnych budynkach (m.in. z podłogami technicznymi i do swobodnej aranżacji). 

Dotychczas na lokalizację w Opolu zdecydowały się m.in. Capgemini, Ista, Opta Data czy Future Processing. Miasto liczy, że za nimi przyjdą kolejni. Wczoraj firma Capgemini podpisała z Zespołem Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Opolu umowę o współpracy. - Utworzymy klasę patronacką, której uczniowie będą mieli możliwość zapoznania się z potrzebami firmy podczas warsztatów, raz w semestrze. Będą też intensywnie uczyć się języka niemieckiego i informatyki - mówiła Zofia Godlewska, dyrektor szkoły.

- Mamy wiele zapytań od firm z branży BPO. Po tym jak takimi inwestycjami zapełniły się duże miasta, Opole mogłoby mieć teraz swoje 5 minut - mówi  Iwona Święch-Olender z Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki.