Elektroniczną kartą - przypominającą kartę bankomatową i ładowaną w specjalnych punktach - mieliśmy na początek płacić za przejazdy komunikacją miejską.
- W przyszłości chcielibyśmy aby kartami można było płacić np. za korzystanie z miejskich obiektów sportowych - zapowiadał Mirosław Pietrucha, rzecznik urzędu miasta.
Szkopuł w tym, że to jeszcze bardzo długo będzie niemożliwe. Na całe przedsięwzięcie brakuje pieniędzy.
- Analizowaliśmy różne warianty systemu - przyznaje Tomasz Zawadzki, rzecznik Miejskiego Zakładu Komunikacji. - Okazuje się, że zakup takiego, który umożliwiałby nie tylko płacenie za bilety autobusowy, ale także np. za wejście na basen, to wydatek co najmniej 3 milionów złotych.
- A taka suma jest dla spółki nie od przełknięcia - kontynuuje Zawadzki. - Wprawdzie można by wprowadzić tylko kartę obsługującą autobusy MZK, ale to wydatek 200 tys. zł, a my uważamy, że dziś lepiej te pieniądze wydać na zakup autobusów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?