Opole. Na Malince wkrótce ma ruszyć budowa nowej drogi. Ponad 20 drzew pod topór. Mieszkańcy krytykują

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Opole. Na Malince wkrótce ma ruszyć budowa nowej drogi. Ponad 20 drzew pod topór. Mieszkańcy krytykują
Opole. Na Malince wkrótce ma ruszyć budowa nowej drogi. Ponad 20 drzew pod topór. Mieszkańcy krytykują Czytelnik
W połowie lipca drogowcy planują rozpocząć budowę nowej drogi na Malince. Z inwestycją koliduje 26 drzew. Okoliczni mieszkańcy apelują, by pozostawić choć część z nich. Miejski Zarząd Dróg w Opolu tego jednak nie planuje. Obiecuje nasadzenia zastępcze.

Nowa droga na Malince ma zaczynać się na wysokości przedszkola nr 4 i biec na północ, a następnie na wschód, gdzie połączona będzie z ul. Bielską. Wzdłuż drogi ma powstać sześć miejsc postojowych oraz chodniki.

Elementem inwestycji jest też przebudowa odcinka ulicy Sieradzkiej prowadzącego w kierunku nowej drogi. Jezdnia pomiędzy skrzyżowaniem z ul. Koszalińską a terenem przedszkola ma być poszerzona. Po obu stronach powstać ma łącznie 50 miejsc postojowych prostopadłych do jezdni. W ten sposób drogowcy chcą zagospodarować teren, na którym mieszkańcy od lat "na dziko" zostawiają swoje auta.

- Rozumiem potrzebę przebudowy samej drogi, ale ze sposobem w jaki to zaplanowano zrealizować nie mogę się zgodzić. Wycięte mają być kilkudziesięcioletnie drzewa! - mówi jeden z mieszkańców ul. Sieradzkiej.

Konkretnie chodzi o 26 drzew. Z dokumentacji wynika, że większość drzew kolidujących z inwestycją ma obwód pnia w granicach 40-70 cm, ale są i bardziej pokaźne okazy. To dwa orzechy mające w obwodzie blisko metr i po około 9 metrów wysokości, a także topola o obwodzie 175 cm i wysokości 14 metrów.

- Pomimo pisemnych prób wskazania na potrzebę pozostawieniu przynajmniej niektórych z drzew, Miejski Zarząd Dróg twierdzi, że drzewa trzeba usunąć, ponieważ cyt. „drzewa te rosną w zbyt małych odległościach, na przyszłość może to powodować dużą konkurencję o dostęp do światła słonecznego, wody wraz z solami mineralnymi, a w konsekwencji odchylanie się drzew oraz większe ryzyko ich wyłamania się” - cytuje mieszkaniec ul. Sieradzkiej.

Mężczyzna wskazuje, że MZD obiecuje nasadzenia zastępcze. - Nowo nasadzone małe drzewka nie zastąpią dojrzałych okazów. Ponadto to marnowanie środków publicznych. Liczba drzew w dzielnicy Malinka jest naprawdę skąpa. Wszędzie panuje beton i asfalt, a w lecie dzielnica zamienia się w piekarnik - argumentuje.

- Drzewa przy ul. Sieradzkiej kolidują nie tylko z planowaną drogą, ale i z sieciami oraz budowaną kanalizacją deszczową, stąd ich usunięcie jest konieczne - przekonuje Adam Leszczyński, rzecznik MZD. - W zamian posadzimy 29 drzew i 48 krzewów liściastych - dodaje.

Budowa nowej drogi na Malince oraz przebudowa ul. Sieradzkiej będą kosztować 1 mln zł.

- Prace potrwają około pięciu miesięcy. Rozpoczną się najprawdopodobniej w połowie lipca - zapowiada Adam Leszczyński.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska