Nowa droga na Malince ma zaczynać się na wysokości przedszkola nr 4 i biec na północ, a następnie na wschód, gdzie połączona będzie z ul. Bielską. Wzdłuż drogi ma powstać sześć miejsc postojowych oraz chodniki.
Elementem inwestycji jest też przebudowa odcinka ulicy Sieradzkiej prowadzącego w kierunku nowej drogi. Jezdnia pomiędzy skrzyżowaniem z ul. Koszalińską a terenem przedszkola ma być poszerzona. Po obu stronach powstać ma łącznie 50 miejsc postojowych prostopadłych do jezdni. W ten sposób drogowcy chcą zagospodarować teren, na którym mieszkańcy od lat "na dziko" zostawiają swoje auta.
- Rozumiem potrzebę przebudowy samej drogi, ale ze sposobem w jaki to zaplanowano zrealizować nie mogę się zgodzić. Wycięte mają być kilkudziesięcioletnie drzewa! - mówi jeden z mieszkańców ul. Sieradzkiej.
Konkretnie chodzi o 26 drzew. Z dokumentacji wynika, że większość drzew kolidujących z inwestycją ma obwód pnia w granicach 40-70 cm, ale są i bardziej pokaźne okazy. To dwa orzechy mające w obwodzie blisko metr i po około 9 metrów wysokości, a także topola o obwodzie 175 cm i wysokości 14 metrów.
- Pomimo pisemnych prób wskazania na potrzebę pozostawieniu przynajmniej niektórych z drzew, Miejski Zarząd Dróg twierdzi, że drzewa trzeba usunąć, ponieważ cyt. „drzewa te rosną w zbyt małych odległościach, na przyszłość może to powodować dużą konkurencję o dostęp do światła słonecznego, wody wraz z solami mineralnymi, a w konsekwencji odchylanie się drzew oraz większe ryzyko ich wyłamania się” - cytuje mieszkaniec ul. Sieradzkiej.
Mężczyzna wskazuje, że MZD obiecuje nasadzenia zastępcze. - Nowo nasadzone małe drzewka nie zastąpią dojrzałych okazów. Ponadto to marnowanie środków publicznych. Liczba drzew w dzielnicy Malinka jest naprawdę skąpa. Wszędzie panuje beton i asfalt, a w lecie dzielnica zamienia się w piekarnik - argumentuje.
- Drzewa przy ul. Sieradzkiej kolidują nie tylko z planowaną drogą, ale i z sieciami oraz budowaną kanalizacją deszczową, stąd ich usunięcie jest konieczne - przekonuje Adam Leszczyński, rzecznik MZD. - W zamian posadzimy 29 drzew i 48 krzewów liściastych - dodaje.
Budowa nowej drogi na Malince oraz przebudowa ul. Sieradzkiej będą kosztować 1 mln zł.
- Prace potrwają około pięciu miesięcy. Rozpoczną się najprawdopodobniej w połowie lipca - zapowiada Adam Leszczyński.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?